W sieci wrze po sensacyjnych doniesieniach o zakupie systemu Hermes. „Patologia, komuna, ziobrokratura”

Sieć zalała fala komentarzy po informacji o zakupie systemu Hermes przez prokuraturę. Inwigilacja – to słowo, które jest odmieniane przez wszystkie przypadki.

System do podsłuchiwania za 15 baniek

W poniedziałek „Gazeta Wyborcza” poinformowała o zakupie systemu Hermes przez prokuraturę rządzoną przez Zbigniewa Ziobro. Cóż to takiego? To oprogramowanie do podsłuchiwania, przy którym Pegasus ma wyglądać jak zabaweczka dla dzieci.

Poprzednia ekipa zakupiła system wiosną 2021 r. za 15 mln zł.

Według specjalistów od informatyki, systemu Hermes nie można wykryć narzędziami typy „spyware”, tak jak Pegasusa. – Hermes to kombajn – powiedział ekspert ze służb w rozmowie z „Wyborczą”. – Wystarczy, że użytkownik wejdzie w sieć WI-FI przejętą przez służby lub ma aktywny Bluetooth – wyjaśnił informator gazety.

Obecne kierownictwo Prokuratury Krajowej przez przypadek dowiedziało się o jego istnieniu. Jak? Tydzień temu przyszedł rachunek za… abonament, który trzeba płacić za używanie systemu. – Wtedy zainteresowaliśmy się, co to jest. Sprawa wygląda bulwersująco. Na razie zbieramy materiały – wyjaśniła osoba znająca kulisy sprawy.

Sieć zalała lawina komentarzy w związku z zakupem przez ekipę Zbigniewa Ziobry oprogramowania Hermes. Politycy rządzącej koalicji prześcigali się w mocnych określeniach na metody stosowane przez poprzedników do nieczystej walki politycznej.

Burza w sieci

– Hermes służył do nielegalnej inwigilacji polityków, sędziów, prokuratorów podejrzewanych o nielojalność wobec PiS i ekipy Ziobry. Czyli ziobrokratura nie chciała być gorsza od Kamińskiego z Wąsikiem. Patologia — napisał europoseł Krzysztof Brejza z KO, który miał być podsłuchiwany za pomocą Pegasusa.

– W 2021 r. Prokuratura Krajowa zakupiła Hermesa. Jeszcze bardziej zaawansowane narzędzie niż Pegasus. Święczkowski, który zarządzał PK w tym czasie, uciekł do TK, a wszyscy zastanawiają się ilu sędziów, polityków, urzędników państwowych i prokuratorów było inwigilowanych tym narzędziem przez ostatnie 8 lat. Państwo bezprawia skończyło się 15 października, ale afery wychodzą jak grzyby po deszczu — oceniła posłanka Katarzyna Kierzek-Koperska z KO.

– Niewiarygodne. Pegasus, Hermes…. Inwigilacja, podsłuchy, śledzenie… 35 lat po komunie chcieli zbudować w Polsce państwo oparte na systemie z tamtej komuny! napisał na platformie X Adam Szejnfeld z KO.

– Hermes i Pegasus, Kaczyński chciał o wszystkich wszystko wiedzieć. Panie Jarosławie, do przesłuchania kilkanaście dni. Proszę się dobrze przygotować, będą bardzo precyzyjne pytania – zapowiedział Tomasz Trela z Lewicy.

Po przeciwnej stronie barykady znalazł się m.in. były minister cyfryzacji Janusz Cieszyński. Jego zdaniem, artykuł „Wyborczej” jest „stekiem bzdur”. – Fachowo objaśnione, dlaczego dzisiejszy artykuł o Hermesie w GW to stek bzdur. Ktoś na siłę chce wkręcić dziennikarzy i polityków. Chociaż do komisji śledczej mnie nie wpuszczono, uważam, że ten temat jest niezwykle istotny i zanim będę się szerzej w nim wypowiadał, wybieram się na webinar o Pegasusie który poprowadzi @adamhaertle w najbliższą środę. Ku mojemu zdziwieniu polityków też wpuszczają – napisał polityk PiS.

Źródło: Onet

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *