W PiS konsternacja. Dlaczego Kamiński i Wąsik nie pojawili się w sejmie? „Wyszliśmy na głupców i na miękiszonów”
Miała być burza, spadł kapuśniaczek. Wszyscy czekali na próbę wprowadzenia przez PiS do budynku Sejmu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy dopiero co wyszli na wolność. Ostatecznie do tego nie doszło. Dlaczego?
PiS drażni się z rządem?
Jak wynika z doniesień medialnych, posłowie PiS szykowali się na iście epicką bitwę ze Strażą Marszałkowską. Ta miałaby blokować wejście do Sejmu Kamińskiego i Wąsika, którzy mają wygaszone mandaty posłów, ale ich partia uważa, że nadal są posłami. Idealny temat do kolejnej politycznej szarpaniny!
Ostatecznie jednak do wielkiej batalii nie doszło. Dlaczego? Onet twierdzi, że Nowogrodzka celowo podgrzewała tylko atmosferę i wykreowała zamieszenie. Jak podało portalowi źródło z PiS chodziło o to, by „zobaczyć, jak bardzo takiego scenariusza boją się Tusk, Bodnar i Hołownia”. Mamy więc wojnę nerwów!
Oficjalnie partia twierdzi jednak, że Wąsik i Kamiński nie weszli do Sejmy z innego powodu: „Nie ma ich, ponieważ mogą być w bardzo złym stanie zdrowia w związku z pobytem w więzieniu. Stosowano wobec jednego z nich tortury i to personalna decyzja Tuska i za to odpowie”.
„Wyszliśmy na głupców i miękiszonów”
Wszystko powyższe trochę się jednak nie klei. Skoro panowie są w tak złym stanie, dlaczego udzielają wywiadów w mediach? W ciągu dwóch dni pojawili się w Telewizji Republika, w Radiu Wnet oraz telewizji wPolsce.
Politycy PiS nie są zresztą zachwyceni tym, co miało w czwartek miejsce. — Wyszliśmy na głupców i na miękiszonów. Sami niewiele rozumiemy z tego, co się dzieje w partii. A co mają powiedzieć dopiero nasi wyborcy — mieli mówić Onetowi posłowie PiS.
Chaos na prawicy
Na tym dezorientacja polityków PiS i niektórych prawicowych komentatorów się nie kończy. Wiele osób, które obserwują polską politykę, zauważa, że partia z Nowogrodzkiej się pogubiła i nie potrafi się odnaleźć w nowej, opozycyjnej roli. I faktycznie, Jarosław Kaczyński i jego współpracownicy zachowują się tak jakby chcieli powtórzyć to, co robiła przez 8 lat ówczesna opozycja. PiS krzyczy o braku praworządności i konieczności bronienia Konstytucji. Brakuje jeszcze, by powołano do życia prawicowy KOD i organizowano cykliczne marsze w obronie demokracji. Takim chaosem partia Kaczyńskiego skazuje się na wiele lat bycia poza rządem.
Źródło: Onet