TO obraźliwe słowo rządzi w sieci. Paweł Kukiz nie będzie zadowolony

Paweł Kukiz nie chce chce rozstać się z Sejmem. W czwartek powiedział na antenie radiowej Trójki, że wystartuje w wyborach, ale z list Zjednoczonej Prawicy. Zakpił przy okazji z wyborców KO, co bardzo nie spodobało się internautom.

Kukiz kpi z wyborców Tuska, internauci kpią z Kukiza

Paweł Kukiz był kiedyś zwolennikiem PO. Problem w tym, że dziś twierdzi, że został przez Donalda Tuska oszukany.

Swojej niechęci dał upust w czasie udzielania wywiadu Trójce.

– Potraktował obywateli jak frajerów. Dla mnie frajerem jest każdy, kto na niego zagłosuje – mówił o wyborcach Tuska rockmen.

Do tego przyznał, że w jesiennych wyborach wystartuje z listy Zjednoczonej Prawicy (sugerowano już to wcześniej). Będzie „jedynką” w Opolu.

Słowa Kukiza o wyborcach PO nie spodobały się internautom. Chyba z tego powodu wśród najpopularniejszych haseł na Twitterze w piątek (26 maja) było słowo „szmata„. Tak bowiem kazał nazywać się lider Kukiz’15 jeszcze kilka lat temu. Twierdził, że wyborcy mogą go obrażać, jeżeli stanie się zwykłym politykiem. Było to w czasach, gdy starał się lansować na antysystemowca.

Jak zostanę politykiem to naplujcie mi w ryj i mówcie do mnie szmato – prosił Polaków Kukiz.

Te słowa są mu od dawna przypominane.

– Paweł Kukiz jest albo kompletnym durniem, który nie rozumie co się dzieje, albo sprzedajną szmatą – kpił z niego Radosław Sikorski.

„Wstydzę się każdego dnia kiedy przyszło mi podać ci rękę, ty gnoju” – twierdził z kolei Janusz Panasewicz z Lady Pank. „Kukiz wykonywał kiedyś numer Całuj mnie. Teraz już wiemy kogo i w co” – szydził z byłego antysystemowca Kuba Wojewódzki.

Powyższe cytaty to słowa, które padły względem Pawła Kukiza, gdy ten poparł ustawę tzw. „lex TVN”. Teraz internauci ponownie nazywają go „szmatą„, bowiem otwarcie przyznał się już do współpracy z PiS i wspomnianej chęci startowania z list prawicowej koalicji.

Smutny los antysystemowca

Kukiza można uznać za jednego z największych politycznych przegranych ostatnich lat. W 2015 r. uzyskał świetny wynik w wyborach prezydenckich. Na bazie tej popularności wprowadził do Sejmu swoich współpracowników. Miał wtedy więcej posłów niż np. Nowoczesna. Tyle że – jak widać – kończy jak przystawka PiS-u. Tłumaczy to swoim zwolennikom koniecznością pójścia na kompromis, by za niego kupić zmiany w prawie, o jaki walczy. Pytanie, czy ceną, jaką zdecydował się zapłacić, nie jest zbyt wysoka.

Źródło: Twitter, Program Trzeci Polskiego Radia

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *