Tak Maciej Wąsik relaksował się w więziennej celi. TO wyznanie nie spodoba się kolegom z PiS. „Nie żałuję”
Maciej Wąsik był gościem Roberta Mazurka w RMF FM. Polityk PiS zdradził, jak umilał sobie czas oczekując na prezydenckie ułaskawienie.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik byli i wciąż – bez dwóch zdań – są absolutnymi „bohaterami” ostatnich tygodni. Saga związana z zatrzymaniem polityków Prawa i Sprawiedliwości zdawała się nie mieć końca, a sprawa ich ujęcia i ułaskawienia wciąż budzi wielkie emocje i jest powodem politycznej awantury, jakiej najstarsi górale nie pamiętają. W tej historii było już wszystko i nie zdziwimy się jeśli Patryk Vega kiedyś nakręci kolejnego gniota na podstawie wydarzeń ostatnich dni.
Ta tragikomiczna historia to gotowy scenariusz na film: Policja dostaje nakaz aresztowania dwóch skazanych polityków, ci uciekają do Pałacu Prezydenckiego. Pod nieobecność prezydenta funkcjonariusze wpadają do pałacu i zatrzymują polityków. Później były protesty, do akcji wkroczyły też żony aresztowanych (jedna z nich marznie w pustym domu), którzy w międzyczasie rozpoczynają głodówkę. Wątków jest tyle, że sam Juliusz Machulski mógłby mieć problem z wartkim poskładaniem tej historii, a przecież jeszcze mieliśmy awanturę pod Sejmem z Antonim Macierewiczem w roli głównej, który wcielił się w role Rocky’ego Balboa.
Wąsik sięgnął po lektury
A ułaskawieni Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik ozdrowieli i biegają po mediach opowiadając swoją prawdę i swoją historię.
Ostatnio ten drugi pojawił się w RMF FM u Roberta Mazurka.
– Nie inwigilowałem opozycji ani ja, ani służby podległe Mariuszowi Kamińskiemu i mi, jako jego zastępcy. Nigdy nie inwigilowaliśmy opozycji. Natomiast służby specjalne podejmowały działania wobec osób, które dopuściły się przestępstw albo wobec których były uzasadnione podejrzenia popełnienia przestępstw. I tylko tam (służby) prowadziły zaawansowane działania operacyjne, gdzie była zgoda sądu – przekonywał.
Jednym z poruszonych wątków były czas spędzony za kratami. Jak się okazuje, Wąsik relaksował się przy lekturach. – Czytałem książki. Przeczytałem sobie „Piąty etap” Piaseckiego, „Bogom noc równi”, Suworowa „Kontrolę”, a i Olgę Tokarczuk…”Gra na wielu bębenkach” bodajże. Nie żałuję, bardzo fajne opowiadania. I jeszcze Pilipiuka czytałem, „Kroniki Jakuba Wędrowycza” – opowiadał Wąsik w rozmowie z RMF FM.
Odważna deklaracja, biorąc pod uwagę podejście PiS do życia i twórczości naszej noblistki. Olga Tokarczuk była nawet bohaterką maili ze sławetnej skrzynki Michała Dworczyka.
Źródło: RMF FM
2 Odpowiedzi na Tak Maciej Wąsik relaksował się w więziennej celi. TO wyznanie nie spodoba się kolegom z PiS. „Nie żałuję”
Mazurek zszedł na psy, zaprasza przestępcę i pozwala mu na swobodne opowiadanie kłamstw, a innym nie pozwala na dokończenie zdania.
Wąsikowi Mazurek jakoś daje się wygadać, nie przerywa mu wypowiedzi po kilku słowach nakierowując na swoją tezę…a Wąsik jest gość. Dwa tygodnie bez posiłku…inni po takim czasie słaniali się na nogach, źle się czuli, a Wąsik tryskał energią…ale to pewnie adrenalina i endorfiny…a co do „przypadku” z oknem…nosz cud…