Tajemnicze zdarzenia na Bałtyku, uruchomiony zostanie artykuł 5. NATO?! „Traktujemy to poważnie”
Finlandia rozważa uruchomienie artykułu 5. NATO. Chodzi o tajemniczą awarię kabli na dnie Bałtyku. – Traktujemy to wszystko poważnie – powiedziała szefowa fińskiego MSZ Elina Valtonen.
Tajemnicze awarie na Bałtyku
W poniedziałek 18 listopada Finlandia poinformowała o uszkodzeniu podmorskiego kabla C-Lion 1. Biegnie on po dnie Morza Bałtyckiego z Helsinek do Rostocku – tą samą trasą, co rosyjskie gazociągi Nord Stream. Obsługująca łącze firma Cinia oświadczyła, że przyczyną awarii jest najprawdopodobniej „siła zewnętrzna”. Nie wykluczono, że był to akt sabotażu.
Awaria nie wywołała poważniejszych skutków – fińska agencja komunikacyjna Traficom uspokoiła, że międzynarodowe połączenia telekomunikacyjne w Finlandii są zabezpieczone. Ale sprawa budzi niepokój. Fińskie władze nie wykluczają w związku z tym uruchomienia artykułu 5. NATO. Kraj zakłada, że działania hybrydowe dopuszczają możliwość aktywowania tego zapisu.
– To nie jest tak, że tylko atak militarny jest traktowany poważnie. Traktujemy to wszystko poważnie. (…) Jeśli kryje się za tym celowe działanie, zostanie to odebrane jako atak na wolne społeczeństwo demokratyczne – powiedziała fińskiemu dziennikowi „Iltalehti” Elina Valtonen, szefowa MSZ Finlandii.
Co istotne, nie był to jedyny podobny incydent w ostatnich dniach. Z Litwy dobiegły informacje o uszkodzonym kablu komunikacyjnym łączącym ten kraj ze Szwecją.
– Nikt nie wierzy, że te kable zostały przecięte przypadkowo. Nie chcę też wierzyć w wersje, że to były kotwice, które przypadkowo spowodowały uszkodzenie kabli – skomentował dziwne wydarzenia na Bałtyku niemiecki minister obrony Boris Pistorius. – Dlatego musimy stwierdzić, nie wiedząc dokładnie, od kogo pochodzi, że jest to działanie hybrydowe. I musimy również założyć, nie wiedząc jeszcze, że jest to sabotaż – dodał polityk.
Artykuł 5. NATO
Słynny artykuł 5. Traktatu Północnoatlantyckiego mówi o tym, że napaść na jeden kraj członkowski NATO będzie uznana za napaść przeciwko wszystkim sojusznikom. Często wyobrażamy sobie, że oznacza on, iż w przypadku np. rosyjskiej inwazji na nasz kraj, dzień później nad Wisłą pojawią się setki tysięcy żołnierzy z innych krajów NATO. Niestety, jest haczyk. Tak naprawdę każde z państw NATO decyduje samo, jakiej pomocy sojusznikowi udzielić.
Do tej pory artykuł 5. NATO został zastosowany tylko raz – po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 roku.
Źródło: Onet