Szok na antenie TVN24, Piseckiego aż zamurowało. „Pan prezydent mógłby spokojnie uprawiać seks z…”

Rafał Wojda na antenie TVN24 skomentował prezydenckie weto ws. tabelki „dzień po”. Dziennikarz użył szokującego porównania.

Duda mówi nie tabletce „dzień po”

Kiedy zaplusować u dojrzałych mężczyzn w koloratkach i środowiskach katolickich, jak nie w Wielki Piątek? Z takiego samego założenia najwyraźniej wyszedł Andrzej Duda i omówił podpisania nowelizacji ustawy Prawo farmaceutyczne. Oczywiście trochę kpimy, ale fakty są takie, że zmiany zaproponowane przez rząd Koalicji 15 października napotkały opór Głowy Państwa.

Niby to żadne zaskoczenie, trudno się było spodziewać, że u Andrzej Duda wychyli swoją głowę ponad najbliższe i sprzyjające środowisko, ale jednak po coś te protesty były. Cóż, jeżeli ktoś potrzebuje pocieszenia, przypominamy – jeszcze tylko półtora roku. Co teraz? Zawetowana ustawa wróci do Sejmu.

Jak Kancelaria Prezydenta wyjaśniła decyzję Andrzeja Dudy? Wyjaśniono, że podstawowym uzasadnieniem decyzji prezydenta jest wola poszanowania konstytucyjnych praw i standardu ochrony zdrowia dzieci. Co więcej, „prezydent, wsłuchując się w szczególności w głos rodziców, nie mógł zaakceptować rozwiązań prawnych umożliwiających dostęp dzieci poniżej osiemnastego roku życia do produktów leczniczych do stosowania w antykoncepcji bez kontroli lekarza oraz z pominięciem roli i odpowiedzialności rodziców”.

– W trakcie prac nad ustawą nie padły jednak przekonujące argumenty, przemawiające za dostępnością bez recepty leków antykoncepcyjnych, w szczególności produktu leczniczego występującego pod nazwą ellaOne dla kobiet poniżej osiemnastego roku życia — dodano w komunikacie.

Rafał Wojda dał do pieca

Decyzja Andrzeja Dudy była szeroko komentowana, choć przez rozpoczynające się święta temat dość szybko wygasł. Niespodziewania sprawa tabletki „dzień po” powróciła we wtorkowy poranek na antenie TVN24 podczas rozmowy dziennikarzy: Konrada Piaseckiego z Rafałem Wojdą a programie „Wstajesz i wiesz”.

– Nie próżnował z kolei pan prezydent. Mimo świątecznego czasu zdołał zawetować ustawę o tabletce „dzień po” – przypomniał Wojda. Po chwili pokusił się o porównanie, po które wyraźnie zaskoczyło Konrada Piaseckiego.

– Słuchając pani minister w Kancelarii Prezydenta i słuchając wcześniej pana prezydenta, można użyć takiego, brutalnego i być może przerysowanego przykładu. Otóż pan prezydent mógłby spokojnie uprawiać seks z 15-latką, natomiast ta sama 15-latka o zgodę na tabletkę „dzień po” musiałaby już prosić rodziców wypalił dziennikarz. Na jego słowa zareagował gospodarz programu.

– Nie szedłbym tak daleko w tego typu porównania. (…) I na tak niebezpiecznym gruncie – stwierdził Piasecki. – Dlatego mówiłem, że to jest brutalny i przerysowany przykład – odpowiedział Wojda. – Rzeczywiście, ze strony Andrzeja Dudy takie zapowiedzi od paru tygodni było słychać, że mu się ta ustawa nie podoba. Najbardziej nie podoba mu się to, że dziewczęta między 15. a 18. rokiem życia będą mogły kupić pigułkę „dzień po” z receptą, ale właściwie bez zgody rodziców. (…) – łagodził dyskusję Piasecki.

Źródło: TVN24

 

4 Odpowiedzi na Szok na antenie TVN24, Piseckiego aż zamurowało. „Pan prezydent mógłby spokojnie uprawiać seks z…”

  1. Jacek pisze:

    Jeśli sam Pan Prezydent pozwala sobie – i to z uporem, nie godnym głowy Państwa, z uporem, OBRAŻAJĄCYM nawet niezbyt wybujałą inteligencj3 SUWERENÓW RP, na jakiej podstawie, na jakich zasadach najzwyklejszego savoir vivre’u, grupy „zawodowych etyków” od siedmiu boleści ŻĄDAJĄ od zdrowych na umyśle SUWERENÓW RP, ZATRUDNIAJĄCYCH i Prezydenta i całą elitę tzw. „władzy”, respektowania ewidentnych BZDUR I BREDNI, z zapałem plecionych przez KTÓREGOKOLWIEK członka ekipy wyraźnie NIEDOUCZONYCH inteligentów z własnego nadania? Obrażanie wiedzy i inteligencji Suwerenów nie jest wprost zapisane w Konstytucji, ale jest w niej WYRAŹNEstwierdzenie OBOWIĄZUJĄCEJ hierarchii NADRZ3DNOSCI Suwerena nad zatrudnionymi przez Niego urzędnikami. Narzuca to określone OBOWIĄZKI urzędników i OBOWIĄZEK RESPEKTOWANIA przez tychże urzędników każdego szczebla SZACUNKU dla WIEDZY, INTELIGENCJI I ODCZUC SUWERENÓW,, a nie urzedników i nie dla przekonań ani wiary w cokolwiek urzedników, prawników i innych niedokształconych i bezmyślnych „dyktatorów” – zwolenników nienalężnych im immunitetów, przyznanych im przez nich samych sobie jako LEGITYMACJĘ do bezkarnego wygłaszania bredni nieuctwa i pogardy dla WIEDZY I NAUKI, stawianej przez nich niżej od ich niedorzecznej wiary w nadrzędnosc tej wiary nad wiedzą i inteligencją. To skutek bredni klauzul „sumienia” – oczywiście narzuconego na SUMIENIE Suwerenów, MAJĄCYCH SWIJE WŁASNE SUMIENIE! Temu światkowi zawodowych piewców nieuctwa i bredni zbyt liczni zwolennicy fałszywych „grzeczności” przyznają prawa nieistniejących savoir vivre’ów, nawet nie zastanawiając się nad daleko posuni3ti skutkami kościołowych ibarwień języka przez ŚWIADOME FALSZOWANIE jego semantyki, wprowadzone przez sekty i kościoły DE FACTO WBREW nawet interesom Suwerenów, ale także na szkodę tychże sekt. W tej zdewocialej „konwencji”, np. osoba NIESLUSZNIE SKAZANA przez sędziego – dewianta na 18 lat więzienia, UTRACILA SWOJE ZYCIE, A DEWIANT ODPOWIEDZIALNY ZA TO PRZEST3PSTWO DALEJ OSADZA LUDZI BEZ JAKIEJKOLWIEK KARY ZA FALSZOWANIE „DOWODÓW” rzekomej winy rzekomego sprawcy, a Kamiński z Wąsikiem – mimo udowodnionych im przest3pstw – demonstrują gest Kozakiewicza, obrazając także jego autora, Prezydent zbyt długo ciągle si3 uczy, ale też zbyt długo tkwi w trudnym do ukrycia nieuctwie i braku możliwości nauczenia się nawet prostych regól zdrowego rozsądku. Suweren i obrońcy ZINSTYTUCJONALIZOWANYCH BREDNI powinni wreszcie dostrzec KTO tu KOGO OBRAŻA i KTO jest władny, by dokonywać WLAŚCIWYCH I UPRAWNIONYCH OCEN w sytuacjach tego wymagających… Omawiany Ti casus nie jest bowiem ani jedynym, ani czymś szczególnym się wyrazającym. Trzeba tylko dobrej woli, wiedzy i inteligencji oraz braku zgody na tworzenie REGÓL ESPÓŁZYCIA Z EWIDENTNYCH BREDNI I NIEUCTWA. Napoleon ze swoją buława w żoldackim plecaku mógl pleść swoje dyrdymaly, ale żołnierze ginęli wraz z jego bulawą, a szanowny cesarz został nawet bohaterem polskiego hymnu, gdy wierny z przymuszenia go do walki ginął w „sławie” pól bitewnych… Za cudzą „klauzulę sumienia” … Trudno ukryć, że nauka jakoś systematycznie nie wychodzi Prezydentowi tak samo, jak „obrońcom” opisanych tu przykładów rzekomego „obrażania” Prezydenta… Recepta jest PRYMITYWNIE PROSTA: TRZEBA TYLKO NIE PLESC GLUPSTW I NIE UJAWNIAC TYM SAMYM POZIOMU NIEUCTWA… MOŻE LEPIEJ E CISZY ZASIADAĆ NA TRONIE I NIE UJAWNIAC swych braków na forach publcznych… Myslę, że Prezydent więcej by zyskał, gdyby cz3ściej – po prostu – przestałby myśleć, bo sfera nauki wyrażnie Mu nie tylko nie sluży, ale er3cz nie pasuje do Jego „emploi”… I tyle byłoby słów na niedzielę dzisiejsza, które warto byłoby wdrozyć w czyny i myśli uczesane niekoniecznie z przedziałkiem…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *