Siostra Korwin-Mikkego chwali urodę brata, ale dostrzega w nim poważny feler. „Gdyby tylko jeszcze mądrze mówił…”
Janusz Korwin-Mikke ma siostrą Krystynę. Kobieta powiedziała kilka ciekawych słów o bracie w książce „Chłopcy. Idą po Polskę”.
Siostra Korwin-Mikkego zabiera głos
Janusz Korwin-Mikke od dekad udziela się w polskiej polityce. Raz do Sejmu wejdzie, innym razem brakuje mu głosów, by przekroczyć próg wyborczy i tak to się kręci.
U polityka kojarzonego z muszką i wąsikiem nie zmieniają się tylko dwie rzeczy. Wciąż nie może dość do władzy w Polsce, by zreformować ją po swojemu (i daj Boże, żeby tak zostało) i bardzo często wygaduje głupoty. Najprawdopodobniej te dwie sprawy są ze sobą nierozerwalnie związane.
Pomimo upływu lat, poseł Konfederacji wciąż szokuje. Tak było choćby podczas niedawnego French Open, gdy wypowiedział się na temat kobiecego tenisa. Korwin-Mikke w typowym dla siebie stylu wyśmiał poziom prezentowany przez tenisistki. Nie tylko Igę Świątek, ale w ogóle kobiety uprawiające tę dyscyplinę. – Ludzie nie opuszczają trybun dlatego, że p. Iga Świątek nie gra widowiskowo – tylko dlatego, że tenis pań jest na poziomie męskiej „A-klasy”. Podobnie z zawodami juniorów, seniorów i młodzików. Tam TEŻ są pasjonujące pojedynki – ale ludzie chcą oglądać ekstraklasę. Tacy już są – napisał na Twitterze Korwin-Mikke.
Ludzie nie opuszczają trybun dlatego, że p. Iga Świątek nie gra widowiskowo – tylko dlatego, że tenis pań jest na poziomie męskiej "A-klasy". Podobnie z zawodami juniorów, seniorów i młodzików. Tam TEŻ są pasjonujące pojedynki – ale ludzie chcą oglądać ekstraklasę. Tacy już są.
— Janusz Korwin-Mikke (@JkmMikke) June 8, 2023
Przystojny, ale wygaduje głupoty
Ciekawe czy Janusz Korwin-Mikke równie chętnie skomentuje wypowiedzi swojej siostry Krystyny. Kobieta opowiedziała o swoim bracie w książce „Chłopcy. Idą po Polskę”, a jej fragmenty ukazały się w „Newsweeku”. Jest ciekawie. Okazuje się, że brat poprosił ją, by pomogła mu przy kampanii wyborczej: – Kiedyś mnie prosił, żebym zajęła się jego sztabem wyborczym. Z kim mam pracować? – spytałam. – Z ludźmi moralnie wątpliwymi? Z tobą, który te bzdury wygadujesz? A on: To bardzo porządni ludzie! No, porządni… Co on chce? Zabłysnąć na tym tle? – zastanawia się pani Krystyna.
Siostra Janusza Korwin-Mikkego przyznaje jednak, że gdy brat pierwszy raz wszedł do Sejmu, to rodzina była z niego bardzo dumna. – Gdyby wykorzystał szansę, to może byłby premierem – zastanawiała się. Pani Krystyna dodała, że jej brat i tak wyróżnia się na plus na tle innych polityków. – Choć wygadywał bzdury, to na tle tych wszystkich polityków ma jakąś klasę, przykuwa uwagę. Jest przystojny, mówi wyraźnie, uśmiecha się. Cała reszta to o kant d*** potłuc, jakieś buce oderwane od pługa. Gdyby tylko jeszcze mądrze mówił – przyznała z rozbrajającą szczerością.
Siostra Korwin-Mikkego opowiedziała też jak reagują ludzie, gdy dowiadują się, że polityk w muszce to jej brat. – W warsztacie samochodowym przedstawiam się Mikke, no i co się wtedy dzieje! Wielbią go w takich miejscach, „zawsze głosowałem na pani brata”, zniżkę dają. Nawet Wałęsa, jak jeździłam na wywiady, mówił: „No co ten pani brat wyprawia, ale niech go pani pozdrowi…” – opowiedziała siostra polityka Konfederacji.
Źródło: Newsweek