Rozenek-Majdan miała ofertę z Polsatu, Miszczak ostro komentuje jej decyzję. „Wybrała karierę, która…”
Małgorzata Rozenek-Majdan odrzuciła ofertę Polsatu i wybrała pracę w śniadaniowym programie TVN. Edward Miszczak gorzko komentuje jej decyzję. – Wybrała inną karierę, która nigdzie jej nie zaprowadziła – ocenia dyrektor programowy Polsatu.
Rozenek-Majdan odmówiła Polsatowi
Małgorzata Rozenek-Majdan jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego showbiznesu. Sławę zdobyła dzięki programowi TVN „Perfekcyjna pani domu”, a potem jej kariera ruszyła z kopyta. Ostatnio miała jednak trochę gorszy czas – okazało się, że TVN postanowiło zwolnić ją z roli prowadzącej „Dzień dobry TVN”.
Co ciekawe, zamiast do śniadaniówki, Rozenek mogła trafić do Polsatu. Otrzymała bowiem ofertę udziału w nowej edycji „Tańca z gwiazdami”. Odrzuciła jednak tę ofertę, co teraz gorzko komentuje Edward Miszczak, nowy dyrektor programowy stacji.
– Małgorzata Rozenek miała zatańczyć w „Tańcu z gwiazdami” w Polsacie. Ja jeszcze wtedy byłem w TVN-nie i zostawiła ten Polsat w ciągu dwóch minut.
Wybrała inną karierę, która nigdzie jej nie zaprowadziła – ocenia Miszczak. Wygląda też na to, że nie będzie chciał ściągnąć Rozenek do swojej stacji.
– Myślę sobie, że zakupy gwiazd to jest bardzo duża ostateczność. Każda telewizja ma swojego ducha i swoje twarze. W Polsacie jest od groma gwiazd, które z radością poprowadzą poranny program, więc nie ma potrzeby zakupów ani rozmów – powiedział w rozmowie z „Super Expressem”. Jak dodał, nie chce ściągać gwiazd, bo woli kreować nowe.
– Będziemy się bawili z nowymi. Będziemy je puszczać na głębsze lub płytsze wody, aż nabiorą skrzydeł – skwitował Miszczak.
A może… polityka?
A może Rozenek-Majdan porzuci show biznes i wstąpi na zupełnie nową ścieżkę kariery? Jakiś czas temu spekulowano o możliwości jej startu w… wyborach parlamentarnych. „Super Express” pisał, że celebrytka mogłaby zasilić listy PO. Gwiazda współpracowała ostatnio z tą partią w sprawie obywatelskiego projektu ustawy o refundacji zapłodnienia metodą in vitro.
– Spodziewam się i przypuszczam, że wystartuje w wyborach do Sejmu – przyznaje Paweł Poncyljusz w rozmowie z „Super Expressem”. Te doniesienia zdementowała jednak sama zainteresowana.
– Niezwykle dobrze czuję swoją rolę, jako aktywistki i na tej roli chciałabym się jak na razie skupić – powiedziała na konferencji prasowej w sprawie ustawy „In vitro to życie”. – Nie wystartuję w najbliższych wyborach – ani tych, których spodziewamy się w październiku, ani tych, których spodziewamy się w 2024 r. – dodała. Było to jednak przed falą zwolnień w TVN, może nadszedł więc czas na przemyślenie dalszej kariery?
Źródło: Super Express