Rosyjski generał się wygadał? Wyciekło nagranie, TEN kraj ma być celem ataku Rosji. „Już przygotowane”
W sieci pojawiło się nagranie, na którym deputowany Dumy Państwowej, gen. Andriej Gurulew, wskazał kolejny cel militarnego ataku Rosji. – Rozwiązanie jest już przygotowane – powiedział.
Rosyjskie zagrożenie
Cały świat zastanawia się, czy Rosja przygotowuje się do kolejnej wojny. O niebezpieczeństwie ze strony Kremla otwarcie mówią zachodni przywódcy. Donald Tusk wprost powiedział, że żyjemy w epoce przedwojennej.
– To, co obecnie najbardziej niepokoi, to fakt, że możliwy jest dosłownie każdy scenariusz. Takiej sytuacji nie mieliśmy od 1945 r. – ocenił szef polskiego rządu. Władimir Putin oczywiście oficjalnie zaprzecza, jakby planował zaatakować kraje NATO.
– Jeśli chodzi o zarzuty, że po Ukrainie planujemy inwazję na Europę, to jest to kompletny nonsens, mający wyłącznie na celu zastraszenie jej ludności, aby zmusić ją do płacenia większych pieniędzy – stwierdził kremlowski zbrodniarz, cytowany przez agencję TASS. Jak jednak wiadomo, jego słowa nie mają żadnej wiarygodności, a historia pokazała, że jego decyzje są odwrotne od zapowiedzi.
Kazachstan w niebezpieczeństwie?
Być może jednak Rosja nie szykuje się do inwazji na Zachód, a na Wschód? Tak wynika z nagrania, które krąży po sieci. Słychać na nim ponoć deputowanego rosyjskiej Dumy Państwowej gen. Andrieja Gurulewa. Wskazał on kraj, który ma być celem ataku Moskwy.
— Kazachowie będą następni. Rozwiązanie jest już przygotowane – miał stwierdzić Gurulew swoim współpracownikom z komisji obrony. Padają też przekleństwa. Oczywiście po wypłynięciu nagrania, Gurulew stwierdził, że jest ono zmanipulowane i nazwał je „wrogą dezinformacją”. Niewykluczone jednak, że to nie dezinformacja, a kontrolowany wyciek z Kremla. Trudno też przypuszczać, że Rosja jest gotowa na walkę na dwa fronty.
– Na drodze Moskwy stanęłyby Chiny oraz państwa zrzeszone w ramach Organizacji Państw Tureckich z Turcją i Uzbekistanem na czele. To bardzo ryzykowna zagrywka i myślę, że dlatego Rosjanie nie zdecydują się, by cokolwiek robić przeciwko Kazachstanowi – ocenia w rozmowie z WP Adam Balcer, dyrektor programowy Kolegium Europy Wschodniej. Wydaje się, że to nagranie to bardziej efekt frustracji. Kremlowskie elity chciałyby, aby dawne republiki radzieckie były podległe Moskwie jak Białoruś.
Źródło: WP