Radny PiS zamknął się w klozecie i zajarał zioło. To, co wydarzyło się później, zszokowało policjantów

Krzysztof Żyśko wsławił się paleniem marihuany w toalecie Starostwa Powiatowego. Jednak to był dopiero początek jego problemów.

Palił w toalecie

Co ciekawe może dziać się w cichym i spokojnym urzędzie, jakim jest Starostwo Powiatowe w Lubartowie? No właśnie nic i prawdopodobnie z takiego założenia wyszedł jeden z urzędników, a przy okazji radny Prawa i Sprawiedliwości. Krzysztof Żyśko postanowił wprowadzić się więc w inny stan świadomości, a miały mu w tym pomóc marihuana, którą zapalił i toaleta, w której się zamknął.

Problem w tym, że charakterystyczny zapach narkotyku szybko rozszedł się po urzędzie, a petenci i pracownicy wydziału komunikacji Starostwa postanowili wezwać policję. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, przyłapali na gorącym uczynku wyraźnie odurzonego radnego, który z miejsca został przewieziony na komisariat. Jak się później okazało, był to dopiero początek jego problemów.

Znaleźli 160 gramów suszu

Policjanci postanowili udać się do miejsca zamieszkania radnego PiS i sprawdzić czy mężczyzna przypadkiem nie ma większej ilości narkotyków. Jakież musiało być ich zdziwienie, gdy w domu urzędnika znaleźli 160 gramów suszu marihuany. Trudno przekonać funkcjonariuszy, że taka ilość narkotyku jest przeznaczona na tzw. „własny użytek”.

Niedługo później Andrzej Kardasz, szef lokalnych struktur PiS w powiecie lubartowskim, powiadomił, że Krzysztof Żyśko nie jest już członkiem partii. I trudno się temu dziwić, bo Źyśce groziła poważna kara. – Mężczyzna usłyszał zarzuty posiadania znacznych ilości środków odurzających. Za to przestępstwo grozi do 10 lat więzienia – mówiła w listopadzie 2022 r. Agnieszka Kępka, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

W międzyczasie polityk wydał oświadczenie, w którym przeprosił rodzinę oraz wyborców i podziękował za słowa wsparcia, które otrzymał.

W środę 31 maja przed Sądem Rejonowym w Lubartowie odbyła się pierwsza rozprawa. Podczas niej radny podtrzymał swoje wcześniejsze zeznania w całości. Ostatecznie sąd uznał go za winnego posiadania narkotyków i skazał na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Dodatkowo na mężczyznę nałożono 15 tys. zł grzywny.

Źródło: o2.pl

1 Odpowiedzi na Radny PiS zamknął się w klozecie i zajarał zioło. To, co wydarzyło się później, zszokowało policjantów

  1. Johnny Bravo pisze:

    Skandal! Dlaczego Zero go nie wybronił, Prezydent nie ułaskawił, a koledzy z PiS odwrócili się plecami? Ziomal w potrzebie. Może jakieś stanowisko w którejś ze spółek skarbu państwa?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *