Prezes łapie się za głowę! Nawrocki naprawdę TO powiedział i sam się obśmiał. „Lekcje pobiera u Andrzeja”

screen/ Nawrocki 2025
Jarosław Kaczyński marzył, by Karol Nawrocki był „Dudą 2.0”, ale „obywatelski” chyba opacznie to zrozumiał! Bo przecież prezesowi chyba nie chodziło o śmianie się z własnych dowcipów, prawda?
Wszyscy pamiętacie serial „Jarosław Kaczyński wybiera kandydata na prezydenta”. Było sporo odcinków, różni bohaterowie (kto pamięta jeszcze takiego gościa jak Zbigniew Bogucki?), zwroty akcji (prawybory i brak prawyborów). Prezes nie chciał wystawić żadnego topowego polityka PiS nie byli okazali i przystojni uznał, że nie mają szans na przebicie się poza bańkę elektoratu PiS. Kaczyński wymarzył sobie „Dudę 2.0”, mniej znaną postać, z której ulepi przyszłego prezydenta. I wymyślił, że będzie nim szef IPN Karol Nawrocki.
A ten… no nie zachwycił. Nawet przy Nowogrodzkiej przyznają, że charyzmy to Nawrocki nie ma i musi mocno pracować ze sztabowcami. Powtarzają się opinie, że Duda spisywał się jako kandydat znacznie lepiej.
Karol Nawrocki najwyraźniej wziął mocno do serduszka te głosy, że ma być „Dudą 2.0”. No i chyba postarał się aż za bardzo, bo podczas spotkania w Zielonej Górze faktycznie zaprezentował się jak Duda, ale ten w najgorszym, memicznym wydaniu.
Nawrocki opowiedział dowcip i sam się z niego obśmiał.
Gdy zebrani na spotkaniu uczestnicy skandowali „pierwsza tura, pierwsza tura”, „obywatelski” zabłysnął rymowanym żartem.
– Mam dzisiaj wrażenie, że gdyby decydowała dzisiaj Zielona Góra, to by była pierwsza tura – powiedział i sam zaśmiewał się z tego jakieś dobrych 10 sekund. No jako żywo mamy przed oczami obrazki z tych momentów, gdy Andrzej Duda czuł w sobie nutkę kabareciarza. Żarcik o zjedzonym przez kanibali rektorze, anegdotka o Mariuszu Błaszczaku… Czy żeby nie grzebać za bardzo w przeszłości – scenka sprzed kilku dni z Davos, gdzie Duda zażartował po angielsku!
Jakub Żulczyk nie doszacował, dramatycznie nie doszacował! pic.twitter.com/wmH2pzfTyW
— speedyMorales 🇵🇱🇪🇺🇺🇦#PisOff (@speedy5_3) January 24, 2025
Pozostaje pytanie, czy Nawrocki wymyślił to sam i czy to było nagłe olśnienie czy przygotowany przez sztabowców dwuwers do wykorzystania w odpowiednim momencie. Stawiamy jednak, że była to własna inicjatywa kandydata. Oczywiście nagranie z żarcikiem Nawrockiego trafiło do sieci, a tam już popłynęły ironiczne komentarze. „Ciekawe, czy ma rymowanki do innych miast”, „Wujek Staszek na weselu z dowcipem o 4 rano”, „Ale on przaśny”, „Wygląda na to, że lekcje pobiera u Andrzeja”, „Koszmar speców od PR” – piszą internauci. No, mamy obawy, że nie o takiego „Dudę 2.0” chodziło prezesowi Kaczyńskiemu.