Politycy opozycji masakrują najnowszy pomysł Kaczyńskiego i spółki. „Absolutne kuriozum”

Robert Kropiwnicki z Platformy Obywatelskiej bardzo obrazowo opisał najnowszą propozycję PiS-u dotyczącą Trybunału Konstytucyjnego.

Kuchenka mikrofalowa Jarosława Kaczyńskiego uległa awarii. Z piętnastu bezpieczników nie działa pięć i nie da się przygotować szybkiej potrawy. Tak wygląda sytuacja w Trybunale Konstytucyjnym mgr Julii Przyłębskiej.

Najpierw sześciu, a teraz pięciu sędziów uważa, że Magiel Konstytucyjny nie ma prezeski, bo jej kadencja skończyła się w grudniu 2022 roku.

Cała piątka za Chiny Ludowe nie ma zamiaru spotykać się pod przewodnictwem mgr Przyłębskiej i orzekać w fundamentalnej dla obozu władzy sprawie.

Chodzi o wysłaną do TK przez Andrzeja Dudę ustawę o Sądzie Najwyższym, która w PiS-owskim zamyśle jest autostradą do miliardów z KPO, które są zablokowane przez Komisję Europejską za praworządnościowe ekscesy.

Do wysmażenia odpowiedniego orzeczenia przez TK potrzebnych jest 11 sędziów, ale przy zbuntowanej piątce jest to niemożliwe. Na Nowogrodzkiej uradzili, że znowelizują ustawę i powrócą do zapisów wyrzuconych przez nich w 2016 r. Czyli to 9 sędziów będzie stanowiło pełny skład TK, a nie 11 i tym sposobem obejdą trybunalskich rozbójników.

Na razie nie wiadomo, jak postąpi Suwerennie Solidarna Polska i prezydent Andrzej Duda, ale PiS chce pchać przez Sejm projekt ustawy.

Absolutne kuriozum

Na temat PiS-owskiego pomysłu dyskutowano w radiu TOK FM. Posłanka Nowej Lewicy Anna Maria Żukowska zwróciła uwagę, że PIS potrzebuje tej ustawy do zapanowania nad trybunalskimi buntownikami, którzy są zakulisowo wspierani przez formację Zbigniewa Ziobry.

– Te osoby, które zostały tam wydelegowane, które wykonują polecenia na telefon. Okazuje się, że jednak ta centrala telefoniczna nie jest jedna i raz dzwoni Ziobro, raz dzwoni Kaczyński i dlatego tak to wygląda, dlatego jest ten paraliż. Oczywiście opozycja nie podniesie ręki za tą ustawą – powiedziała Żukowska.

Robert Kropiwnicki z Platformy Obywatelskiej powiedział, że PiS-owski projekt to „absolutne kuriozum”.

– Tak wygląda rzeczywistość w Trybunale. Są sędziowie od Ziobry, są sędziowie od PiS-u, jest jeszcze grupa wyłączona, która bojkotuje wszystko. I teraz ten projekt ustawy, to jest absolutne kuriozum, bo to oznacza, że większość parlamentarna policzyła, na ilu sędziów może liczyć i wyszło im, że na dziewięciu to na dziewięciu. Jakby wyszło, że na siedmiu to napisaliby, że siedmiu. Skompromitowano tą instytucję i nie wiem, czy ona jest jeszcze do uratowania w polskim porządku prawnym – stwierdził poseł.

Źródło: TOK FM

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *