Pojechali pod dom Kaczyńskiego, a na miejscu zaskoczenie. Prezes złamał obietnicę?! „Jeszcze nie ma…”

Politykom naprawdę nie można wierzyć już w nic! Jarosław Kaczyński obiecał, że zawiesi na swoim płocie baner wyborczy Karola Nawrockiego. No i nie zawiesił.

Kaczyński to kłamczuch?!

I jak tu ufać politykom! Idą do wyborów z masą obietnic, których potem nie realizują. Niektórzy łamią je już na etapie kampanii! Przykład? Jarosław Kaczyński, obiecujący Karolowi Nawrockiemu, że użyczy mu swojego płotu. – Ja na pewno udostępnię swoje ogrodzenie pod baner. Mam nadzieję, że uda się też nieco bardziej pomóc. Państwa również proszę o zaangażowanie i wsparcie — naobiecywał się lider PiS.

Obiecanego wiele się zmieści, jak głosi stare porzekadło. No i okazuje się, że prezes to wiele mówi, ale gorzej z działaniami. Dziennik „Fakt” postanowił powiedzieć „sprawdzam” i wysłał swoich zwiadowców na warszawski Żoliborz, by sprawdzili, czy baner wisi. No i nie wisi.

Produkcja trwa, będzie wisiał!

Dziennikarze uznali to za skandal i postanowili interweniować w samym sztabie Nawrockiego, któremu też zapewne jest przykro z powodu całej sytuacji. Co powiedzieli jednak mediom sztabowcy? Okazuje się, że „trwa produkcja” i „jeszcze nie ma banerów”. Czyli trwa już oficjalnie kampania, a tu banerów nie ma?! No na to wygląda! Pozostaje mieć nadzieję, że prezes PiS dostanie swój egzemplarz jako pierwszy.

Pytanie jednak, czy Kaczyński wie, co robi. Przecież jak taki baner zawiśnie już w końcu na jego ogrodzeniu to kto wie, czy ktoś go nie zerwie (w najlepszym wypadku), nie wytnie na nim dziury (opcja łagodna) albo po prostu napisze na nim brzydkie słowo o kandydacie (level hardcore) – i jak to będzie wtedy wyglądało!

Zresztą PiS to chyba i tak sPiSuje już tego całego Nawrockiego na straty – a to spiskuje przeciwko niemu Mateusz Morawiecki, który też chciałby kandydować, a to Jacek Sasin mówi, że jakby tak miał zagłosować na Sławomira Mentzena to nawet nie musiałby zatykać sobie nosa. No nie takiego wsparcia zapewne oczekiwał pan Karol!

Źródło: Fakt

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

4 Odpowiedzi na Pojechali pod dom Kaczyńskiego, a na miejscu zaskoczenie. Prezes złamał obietnicę?! „Jeszcze nie ma…”

  1. Valdi pisze:

    Kaczyński od zawsze obiecywał gruszki na wierzbie. Obiecać można wszystko byle by osiągnąć cel to dewizą tego zakłamanego dziadygi.

  2. Daro pisze:

    Jak tam 100 Konkretów Tuskowych ?
    Czopki ! Jak tam Pakiet Emigracyjny przepychany przez Tuska po cichu 🙂

  3. zbik pisze:

    Wyobrażam sobie jak Kaczyński wiesza baner, turlam się. Instytucja druku banerów w garażu się spaliła.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *