„Pochód pajaców”, „Marsz nienawiści”, „Złe emocje”. TAK obóz władzy reaguje na marsz opozycji

Politycy obozu władzy prześcigają się w bagatelizowaniu marszu opozycji. W wydarzeniu wzięło udział kilkaset tysięcy osób, ale przedstawiciele Zjednoczonej Prawicy przekonują, że inicjatywa Donalda Tuska zakończyła się porażką.

Ostatnie godziny nie są łatwe dla przedstawicieli obozu władzy. Przekonywać, że marsz, w którym wzięły udział setki tysięcy ludzi, był porażką to nie lada sztuka. Ale politycy PiS i ich sojusznicy mają doświadczenie w kreowaniu alternatywnej rzeczywistości i teraz z tych umiejętności korzystają.

Śmieszy mnie trochę, kiedy stare lisy, siedzące w polityce wiele lat, organizują marsz antyrządowy i przedstawiają go jako spontaniczny protest obywatelski – bagatelizował sprawę Mateusz Morawiecki, ale chyba do śmiechu było daleko.

Dobrą minę do złej gry robił w niedzielę Janusz Kowalski. Pojawił się on na palcu Wolności w Opolu na konferencji z udziałem polityków Suwerennej Polski.

Dzisiaj Opole jest ciche, bo hejterzy pojechali na marsz nienawiści, którego patronem jest ojciec chrzestny przemysłu pogardy w Polsce – Donald Tusk. (…) Na marszu nienawiści najbardziej prorosyjskiego polityka, premiera, który w latach 2007-2014 realizował proputinowską politykę, pójdą ci, (…) którzy mają wpisaną głęboką nienawiść – stwierdził kredkowy poseł.

Alternatywnym sposobem spędzenia niedzieli pochwalił się też Stanisław Karczewski.

Jestem z mieszkańcami Nowego Miasta nad Pilicą na pikniku rodzinnym w ogrodach Ojców Kapucynów. Spotkanie z Błogosławionym to lepsze niż Marsz Nienawiści – napisał były marszałek Senatu. Określenie „Marsz Nienawiści” regularnie pojawia się w wypowiedziach przedstawicieli obozu władzy na temat marszu. Użył go na przykład Marcin Jakóbczyk, współpracownik Przemysława Czarnka, ale dodał też swoje określenie – „Pochód Pajaców”. Co ciekawe, najpierw obraził uczestników marsz, a potem wspomniał o… mszy świętej.

Na dogłębną analizę wydarzenia pokusił się Łukasz Schreiber. Minister, którego żona Marianna wzięła zresztą udział w marszu, stwierdził, że „Marsz nienawiści otwierdził to wszystko, co wiedzieliśmy: główna siła napędowa to złe emocje”. Wspomniał też o „umiarkowanym sukcesie frekwencyjnym”.

– Krótko mówiąc, brak przełomu na jakimkolwiek poziomie – ocenił Schreiber.

Frekwencję bagatelizował też Tomasz Poręba, europoseł i sztabowiec PiS.

100 tys? Można delikatnie rzec, że tak sobie. I chyba wbrew nakręcanym od tygodni oczekiwaniom i marzeniom – ironizował. Warto zwrócić uwagę, że opierał się na szacunkach Onetu z godziny 12:00, gdy marsz dopiero ruszał. O godzinie 15:00 portal zaktualizował wyliczenia i podał znacznie większą liczbę: 300 tysięcy.

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany jestem od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracowałem także z portalem Wiadomo.co, gdzie budowałem dział sportowy, tworząc newsy, reportaże i felietony o tematyce sportowej. W 2019 roku pracowałem też w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Mam też doświadczenie jako reporter radiowy z praktyk w internetowym Radiu WWW, dla którego przygotowywałem relacje z wydarzeń kulturalnych.

Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, absolwent warszawskiego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Przedsiębiorca, od blisko 10 lat prowadzący firmę zajmującą się różnego rodzaju pracami graficznymi - od przygotowywania kreacji reklamowych po skład książek. Po godzinach – współtwórca vloga o tematyce piłkarskiej „Zielony Stolik”, gdzie odpowiadam też za montaż wideo. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu, pasjonat historii i podróży.

1 Odpowiedzi na „Pochód pajaców”, „Marsz nienawiści”, „Złe emocje”. TAK obóz władzy reaguje na marsz opozycji

  1. sam pisze:

    Ciekawie jest, kiedy kłamcy i złodzieje mówią jak komuna o wiecach Solidarności. Tej prawdziwej. Nieodrodne dzieci bolszewizmu, jak Wołodia…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *