PiS nie będzie miało łatwego życia w Sejmie, TA zmiana zaboli partię Kaczyńskiego. „Muszą się przygotować”

Opozycja za moment przejmie w Polsce władzę i zapowiada, że PiS nie będzie miał różowego życia w Sejmie. Chodzi o przewodniczących komisji.

Prawo i Sprawiedliwość przegrało wybory i teraz stanie przed widmem utraty w Sejmie stanowisk i apanaży. Przed osiem lat Nowogrodzka traktowała sejmową opozycję z buta i może być pewna, że te role się teraz odwrócą. – Niech się koledzy z PiS nie przejmują. Będzie sprawiedliwie – mówił dwa tygodnie temu polityk demokratycznej opozycji.

Pisaliśmy o tym tutaj[klik].

W kończącej się kadencji Sejmu, władza obsiadła aż 18 sejmowych komisji. Koalicja Obywatelska miała zaledwie sześciu przewodniczących, PSL trzech, a Lewica dwóch. – Politycy PiS muszą się przygotować na to, że tym razem przypadnie im w udziale nieco mniej komisji – mówi polityk Lewicy. A to wiąże się ze stratami finansowymi. Poseł, który pełni funkcję przewodniczącego komisji, może liczyć na 20-proc. dodatek do pensji.

Blokada kontrowersyjnych kandydatur

Onet.pl opisuje ciąg dalszy porządków z sejmowymi komisjami. PiS może liczyć na wyznaczenie pięciu, sześciu przewodniczących komisji. Politycy opozycji już zapowiadają, że nie będą mogły sobie w nich pohulać osoby „zaangażowane w łamanie praworządności”.

Mariusz Kamiński nie ma co liczyć na miejsce w komisji ds. służb specjalnych. Wystarczy, że przez lata brał czynny udział w niszczeniu służb. Tak samo jak średnio sobie wyobrażam Przemysława Czarnka w komisji edukacji – mówi polityk KO. – Niech rekomendują osoby, co do których nie ma żadnych wątpliwości – dodaje.

Na razie nie wiadomo, jak potoczą się losy Elżbiety Witek, która zostanie najprawdopodobniej zgłoszona przez Prawo i Sprawiedliwość na stanowisko wicemarszałka Sejmu. Wśród internautów panuje przekonanie, że osoba mająca na sumieniu łamanie zasad i regulaminów nie powinna piastować tej funkcji.

Opozycja nie ma na razie wypracowanego w tej sprawie wspólnego stanowiska. Marcin Kierwiński z PO był gościem programu „Onet Rano” i wyraził nadzieję, że w PiS-ie pójdą po rozum do głowy i wyznaczą kogoś innego. – Osobiście uważam, że takie osoby nie powinny zasiadać w prezydium przyszłego Sejmu – powiedział.

Z kolei PSL uważa, iż byłaby to sytuacja bez precedensu, która mogłaby się w przyszłości zemścić. – To byłby jeden krok za daleko – mówi jeden z ludowców.

Źródło: Onet.pl

 

 

 

 

 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *