PiS musi odpowiedzieć Tuskowi i szykuje plan na jesień. OTO, jakie tematy poruszą Kaczyński i spółka

Kampania wyborcza już trwa, ale jej decydujący okres przypadnie jesienią. Donald Tusk zapowiedział „marsz miliona serc”, PiS też musi czymś odpowiedzieć.

(Pre)kampania trwa

Termin wyborów nie został jeszcze oficjalnie podany, ale nikt nie ma wątpliwości, że odbędą się one 15 października. Tak samo nikt nie udaje, że nie wystartowała już kampania wyborcza. Polityczna wojenka trwa w najlepsze, ale to, co w niej najważniejsze, odbędzie się jesienią. Donald Tusk już odkrył karty i zapowiedział „marsz miliona serc” na 1 października. Ma być to niejako test przedwyborczej mobilizacji opozycji i wyraźny sygnał dla PiS, że na dwa tygodnie przed głosowaniem powinien się bać.

Partia rządząca też musi czymś odpowiedzieć. Tusk ryzykuje, bo słaba frekwencja na marszu uskrzydli na ostatniej prostej Zjednoczoną Prawicę i osłabi mobilizację opozycji, ale Nowogrodzka nie może biernie czekać na efekt zaproszenia Tuska. Co więc szykuje PiS na jesień?

PiS planuje jesień

Na początku września odbędzie się kolejna konwencja wyborcza partii rządzącej. Jej głównym tematem mają być laptopy dla czwartoklasistów, bo akurat będzie to czas, gdy sprzęt trafi do uczniów. Będzie można się pochwalić i rzucić kilka propagandowych formułek. Dodatkowo będzie to kolejna rocznica wybuchu II wojny światowej, PiS wróci więc do tematu reparacji. Powtarzane mają być hasła, że gdy Donald Tusk dojdzie do władzy, to realizował politykę niemiecką.

Trudno jednak nazwać te tematy czymś przełomowym, co porwie tłumu przed wyborami. Jeden z informatorów „Wprost” powiedział, że PiS „musi wymyślić na tę konwencję coś, co poruszy ludzi”. W innym przypadku, jak stwierdził, partia rządząca „może się pakować”.

Na Nowogrodzkiej przekonują przy tym, że wyrobili sobie opinię „partii wiarygodnej”, która realizuje obietnice wyborcze. Politycy PiS mają nadzieję, że PO ze swoimi obietnicami wypada mniej wiarygodnie.

Ostatnio, gdy partia zaczęła promować swój postulat podniesienia kwot wolnej do podatku do 60 tys. zł, to nawet publicyści sprzyjający opozycji mieli kłopot, by bronić tego pomysłu i przekonywać, że naprawdę zostanie wprowadzony w życie – analizuje rozmówca „Wprost”.

PiS wciąż liczy też, że progu wyborczego nie osiągnie Trzecia Droga. Koalicja Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza wygląda nawet nie na małżeństwo z rozsądku, a z jakiegoś przymusu. Trudno oprzeć się wrażeniu, że ludowcy najchętniej zawróciliby z trzeciej drogi. Na Nowogrodzkiej mają nadzieję, że twór przetrwa, ale nie przekroczy progu 8 proc. dla koalicji, co w ostatecznym rozrachunku wzmocni wynik PiS.

Źródło: Wprost

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *