Pijany ksiądz zszokował na pogrzebie dziecka. „Aniołek śpi, to ja też spałem”. OTO reakcja biskupa

Proboszcz Czesław K. z parafii świętej Marii Magdaleny w Garczegorzu prowadził pijany mszę pogrzebową dziecka. Co z konsekwencjami?

W poniedziałek 13 listopada w lokalnej parafii w Nowej Wsi Lęborskiej miał się rozpocząć pogrzeb noworodka, który urodził się martwy. Dla rodziny musiało być to straszne wydarzenie. Lokalny ksiądz nie może się jednak chyba pochwalić szczególną empatią.

Spóźniał się na wydarzenie. I było to jego najmniejsze przewinienie w tym smutnym dniu.

Rodzina, która czekała na pochówek i księdza, poprosiła o pomoc pracowników zakładu pogrzebowego. Ostatecznie duchowny wszedł do kościoła, przywieziony na miejsce przez parafiankę. Sam nie może siadać za kółko, bowiem stracił prawo jazdy za… prowadzenie pod wpływem alkoholu.

Potem było jednak tylko gorzej. Ciotka zmarłego dziecka relacjonowała mediom, co się działo. – Na pogrzeb przyjechał pijany. Mylił słowa, bełkotał, mylił pieśni. Na wejściu na cmentarz powiedział do nas: „Aniołek śpi, to ja też spałem”. Wszyscy aż zaniemówili. Rodzice małego nie są w stanie rozmawiać, to wywołało u nich jeszcze większy ból – powiedziała.

Na miejsce, na cmentarz, wezwana została policja. Czesława K. zbadano za pomocą alkotestu. Okazało się, że wcześniej musiał sporo wypić.

– Duchowny został przebadany alkotestem, który wykazał prawie 1,5 promila. Został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł zgodnie z artykułem 70 kodeksu wykroczeń – poinformowała media starszy aspirant Marta Szałkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lęborku.

Sprawę skomentowała już m.in. sołtys wsi Garczegorze Zofię Giełażyn. – Nie będę się wypowiadać. Odkąd pełnię funkcję sołtysa, sami we własnym gronie rozstrzygamy sprawy. Zachowanie księdza było złe, ale ja nie jestem od wydawana opinii. Nikt nie jest bez winy. Ta sprawa rozstrzygnie się sama powiedziała w rozmowie z o2.pl.

Bardziej stanowczy był ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. – Ksiądz, który jest alkoholikiem, tak jak we wszystkich innych zawodach i profesjach, nie powinien być dopuszczony do wykonywania zawodu. Nie może brać udziału w uroczystościach, takich jak chrzest czy pogrzeb. Powinien zostać skierowany na leczenie, ale to jest już odpowiedzialność jego przełożonego – powiedział duchowny w rozmowie z serwisem o2.pl. – Ktoś, kto ma problemy alkoholowe, nie powinien być wikarym, proboszczem – dodał.

Co na to przełożony Czesława K.? – Biskup Diecezjalny wezwał proboszcza z Garczegorza na rozmowę. O jej wyniku i konsekwencjach wobec duchownego zostanie poinformowana Rodzina zmarłego dziecka – poinformował rzecznik prasowy diecezji.

Coś nam się wydaje, że ten upadek skończy się lądowaniem na cztery łapy.

Źródło: o2.pl

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *