Opozycja zawarła nieformalne porozumienie. Ma pomóc pokonać PiS

Na ostatniej prostej kampanii wyborczej opozycja zawarła nieformalne porozumienie. Efekty już są widoczne.

Wszystkie partie opozycyjne mają stabilne poparcie. Donald Tusk na spotkaniu wyborczym w Elblągu ujawnił wewnętrzny sondaż Koalicji Obywatelskiej. Wynika z niego, że pokonanie Prawa i Sprawiedliwości jest na wyciągnięcie ręki.

Potrzeba do tego tylko zimnej głowy, zimnej krwi i spokoju. I właśnie z tym jest związane niepisane porozumienie, które zawarła opozycja demokratyczna.

Pragmatyzm i wyrachowanie

„Gazeta Wyborcza” pisze o opozycyjnym pakcie zawartym w zaciszu gabinetów. W skrócie można napisać, że wróg jest jeden. – Nie prowadzimy otwartych sporów, nie szczypiemy się w mediach społecznościowych, nie narażamy się na kąśliwe uwagi PiS. Jako opozycja demokratyczna mamy wspólnego przeciwnika i wydaje mi się, że dobrze to komunikujemy – mówi gazecie polityk Koalicji Obywatelskiej.

Okazało się, że opozycja nie potrzebuje żadnej specjalnej umowy podpisanej w świetle kamer telewizyjnych. Po wybuchu afery wizowej demokraci ryknęli jednym głosem. Chyba po raz pierwszy PiS poczuł, jaka jest siła opozycji – słychać w największej partii opozycyjnej. Donald Tusk zakazał ataków na formacje opozycyjne i zaapelował o trzymanie nerwów na wodzy.

Rywalizujemy, ale nie walczymy ze sobą. To dowód, że nie zawsze trzeba coś podpisywać, żeby coś zrobić. Nie doświadczamy ataków i sami nie atakujemy – mówi Władysław Kosiniak-Kamysz.

Podpisywanie porozumień jest bez sensu

Do tej pory Lewica najbardziej naciskała na podpisanie przedwyborczego porozumienia, co miałoby pokazać, że opozycja jest gotowa do utworzenia rządu po wyborach.

Jeśli wygramy, koalicja rządowa jest przesądzona. Jednak w kluczowym momencie kampanii musimy uważać, by PiS nie dostał pretekstu do budowania konfliktu wokół programu czy personaliów – mówi politycy opozycji.

To nie jest czas na negocjowanie paktów, bo wyborca – szczególnie ten niezdecydowany – może dojść do wniosku, że już jest dzielona skóra na niedźwiedziu. – Donald Tusk ma w pamięci rok 2005, naszego premiera z Krakowa i wygraną PiS. To nie skończyło się dobrze – wyjaśnia polityk Koalicji Obywatelskiej.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

1 Odpowiedzi na Opozycja zawarła nieformalne porozumienie. Ma pomóc pokonać PiS

  1. Piotr pisze:

    Bez Konfederacji ryzy nie ma szans na powrót do koryta,. Może ryzy kupi jednego lub dwóch posłów, ale koalicja z kamerdynerem brukselsko-moskiewskim to gwoźdz do trumny Konfederacji

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *