On znów to zrobił! Duda „zabawia” słuchaczy anegdotką, zwróćcie uwagę na TĘ ekspresję [WIDEO]
Andrzej Duda znów zabawia słuchaczy anegdotką! Tym razem internauci skupili się na ekspresyjnej mimice prezydenta.
Anegdotka Dudy
Andrzej Duda wziął udział w otwarciu międzynarodowej konferencji z cyklu Europa Karpat pt. „Redefinicja łańcuchów logistycznych w świetle nowej polityki transportowej TEN–T”. Jednym z poruszanych tematów było usprawnienie transportu w Europie. I polski prezydent miał w tym temacie anegdotkę.
Ta mina i ten gest oznaczają, że będzie mocna anegdota. Przed Wami Prezydent @AndrzejDuda który chyba pozazdrościł Adamowi Glapińskiemu swobodnej wypowiedzi. ? pic.twitter.com/lrePKbQWJa
— Szkło Kontaktowe TVN24 (@SzkKontaktowe) February 14, 2023
Bohaterem opowiastki jest premier Łotwy, który przyjechał z rodziną na narty do Białki Tatrzańskiej. Duda był ciekaw, ile polityk jechał z Rygi na południe Polski.
– Pytam go, ile jechał. Mówi „11 godzin”. Żona jego, która była akurat przy tym, mówi „13”. O trzy za długo. Proszę państwa 1050 km, jeżeli będziemy mieli porządne drogi, powinno się przejechać ze średnią prędkością 100 km na godz. – spuentował Duda swoją anegdotkę. Nagranie z historyjką trafiło do sieci, a internauci bardziej niż na treści, skupili się na ekspresyjnej mimice prezydenta. „Miny podobne do Jima Carrey’a”, „Mistrz strzelania min” – czytamy w komentarzach. Padają też porównania do stylu wypowiedzi Adama Glapińskiego. Czyżby Andrzej Duda uznał szefa NBP za oratorskiego mistrza?
Liczne żarty Dudy
Andrzej Duda słynie ze swoich żarcików. Stand-uperzy i kabareciarze mogą być jednak spokojni – po zakończeniu kadencji prezydent nie będzie dla nich konkurencją. Wystarczy przypomnieć jego „sztandarowy” dowcip o rektorze i afrykańskich ludożercach.
Innym razem Andrzej Duda zaśmiewał się ze swojej anegdotki, jak to Mariusz Błaszczak – wówczas szef MSWiA – poprosił go, by powiedział publicznie, że będzie wdrażany program modernizacji służb.
– Bo jak ty powiesz, to już będzie musiał być. I powiedziałem, i jest – spuentował prezydent, pokładając się ze śmiechu.
A najlepsze, że Duda śmieszkuje też… po angielsku. Jako że ma pewne problemy z płynnym wypowiadaniem się w języku Szekspira, to obrócił swą słabość w żart. Podczas Forum Ekonomicznego w szwajcarskim Davos prezydent ewidentnie się zaciął.
– I don’t want… I don’t want – mówił po angielsku, po czym poddał się, pokręcił głową i rzucił żart: – Przepraszam, jest zbyt wcześnie rano – dodał po angielsku, wywołując salwę śmiechu. Sam też – jak zwykle miał wiele radości z opowiedzianego dowcipu.
Nic tak nie cieszy jak radość Prezydenta z rana. pic.twitter.com/crSAGt9Mrp
— Szkło Kontaktowe TVN24 (@SzkKontaktowe) January 17, 2023