Obrażony Ryszard Terlecki zrugał młodych wyborców, którzy nie głosowali na PiS. „Ubaw po pachy”
Ryszard Terlecki postanowił podsumować wybory. Polityk napisał felieton, w którym zrugał młodych wyborców, którzy nie głosowali na PiS.
Ryszard Terlecki napisał felieton dla „Dziennika Polskiego”, który opublikował na swoim profilu na Facebooku. Wicemarszałek Sejmu oczywiście straszy wizją tęczowej rewolucji i spełnianiem zachcianek europejskiej lewicy. Współpracownik Jarosława Kaczyńskiego zapowiada redukcję armii, sprzedaż fabryk i podporządkowanie się Berlinowi. Powtarza to wszystko, co mogliśmy usłyszeć w kampanii wyborczej od Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego.
– Platforma wykona każde zadanie, posłusznie podrepta za głosem silnych. Zahamuje rozwój Polski, żeby nie drażnić Berlina, zaleje kraj tęczowym potopem, żeby przypodobać się Brukseli – pisze polityk.
Felieton Ryszarda Terleckiego to głos frustrata, któremu wyborcy zabrali wszystkie zabawki, więc postanowił ich poobrażać. Szczególnie oberwało się młodym wyborcom, którzy poszli do urn i odsunęli od władzy ekipę największych szkodników po ’89 r.
–Siedem i pół miliona Polaków głosowało za suwerennością i wolnością. Wielu innych tylko chwilowo dało się omamić pustym frazesom, uwierzyło fałszywym obietnicom. Młodzi potraktowali wybory jak imprezę, ubaw po pachy, teraz jedni prędzej, a drudzy wolniej, ale zaczną dorastać. Zanim lewica z liberałami ostatecznie pogrzebią resztki solidnej edukacji, może przyjdzie otrzeźwienie, może też przybędzie nauczycieli, którzy poważnie potraktują swój zawód. Może skrzykniemy się i staniemy pod szkołami, gdy znowu przyjdą likwidować lekcje religii i zdejmować krzyże – czytamy.
Przed nami wybory
Ryszard Terlecki ma nadzieję, że na wiosnę podczas wyborów samorządowych uda się „zatrzymać złą falę”. – W kwietniu uratujmy co się da: sejmiki, rady powiatów i gmin, miasteczka i miasta. A w czerwcu wytężymy wszystkie siły, aby do europarlamentu znów nie trafili wrogowie Polski – pisze.
Szef klubu parlamentarnego PiS zatapia się w PiS-owskiej hipokryzji i pisze, że „Polska nie chce być europejskim landem, podpalanym przez miliony nielegalnych imigrantów”. To PiS otworzył granice dla nielegalnej imigracji i przy okazji handlował wizami.
–Chcemy Unii Europejskiej wolnych narodów, wiernej europejskiej, chrześcijańskiej cywilizacji. I módlmy się, żeby nie zbliżyła się do nas wojna. Bo ta ekipa, która szykuje się do władzy, nas nie obroni, skapituluje po pierwszym zagrożeniu, a potem ucieknie zagranicę – zakończył.
Źródło: Facebook