Nie przyzna się do błędu! Kaczyński zaciska zęby i wychwala Nawrockiego. „Nadspodziewanie dobrze”
Jarosław Kaczyński i media przychylne PiS-owi zaczynają desperacko tłumaczyć, że Karol Nawrocki nie zostanie wymieniony na kogoś innego.
Jeśli ogłoszenie kandydata w wyborach prezydenckich odbywa się w chórze z teoriami o jego wymianie to znaczy, że coś bardzo poszło nie tak. To pokazuje, że kilka miesięcy miotania się od ściany do ściany źle wpłynęło na efekt końcowy. Karol Nawrocki powinien dostać nominację i stanąć obiema nogami na twardym gruncie. Teraz wygląda, jakby miał jedną nogę krótszą od drugiej i grzązł po kostki w małym bagienku. Zatem nie ma się co dziwić, że Jarosław Kaczyński zapewnia, iż cały czas wszystko jest pod kontrolą.
Desperacja prezesa
Nie posądzamy prezesa PiS o skrajną naiwność i wierzymy, iż ma świadomość, kto tu gra kartą „wymiany kandydata”. Obóz rządzący wszedł w tę narrację, bo jest dla niego korzystna. Jarosław Kaczyński powinien zaś szukać w swoim obozie takiego jednego w okularach i z milionami na koncie, który mu ryje w partii z mniejszą lub większą intensywnością w zależności od potrzeby politycznej.
– To jest gra nieczysta, nieładna i ciągnąca się już od dłuższego czasu. Nic to z nami wspólnego nie ma, nie ma żadnego zamysłu odnoszącego się do zmiany kandydata – zapewnia prezes w rozmowie z reporterką „Wiadomości” wPolsce24.
Lider największej partii opozycyjnej mówi, że tylko skrajnie nieprzewidywalna sytuacja może skłonić kierownictwo partii do podmianki.
– Musiałoby się coś stać, jakaś tragedia, coś zupełnie nieprzewidzianego. Ale oczywiście nie zakładamy tego, to są jakieś tam promilowe szanse na, nie daj Boże, jakieś nieszczęścia, w przeciwnym wypadku żadnej zmiany nie będzie – zadeklarował. Prezes robi dobrą minę do złej gry, udaje, że nie widzi krytycznych głosów i wychwala swojego „niezależnego” kandydata.
– Jest ogromne, ogromne zainteresowanie panem doktorem Nawrockim. Mogę powiedzieć, że idzie nadspodziewanie dobrze – przekonuje Kaczyński.
Kto na podmiankę?
Karol Nawrocki to pomysł Jarosława Kaczyńskiego przemielony przez dziesiątki badań i analiz. Jeśli dojdzie do wymiany kandydata to będzie porażka prezesa. Jeden z polityków PiS w rozmowie z Onetem wymienił nazwiska mogące zastąpić Karola Nawrockiego.
– Morawiecki nie ma szans. Gdyby prezes miał się zdecydować na taki twist, to postawi na Mariusza Błaszczaka, ewentualnie na Bocheńskiego, ale nie na Morawieckiego, który mu będzie chciał potem rozwalić partię – powiedział.
Źródło: Media