Nie do wiary, czego proboszcz zażyczył sobie za udzielenie pierwszej komunii. Kwota za „dar ołtarza” zwala z nóg!
Proboszcz jednej z krakowskich parafii za mocno poczuł komunijny klimat. Duchowny zażyczył sobie „daru ołtarza” za 12 tys. zł.
Maj – matury i komunie
Maj rozkwita od kilku dni, a skoro maj to matury i przygotowania do pierwszej komunii świętej 9-latków. Z tego co słyszymy nadchodzące uroczystości coraz bardziej przypominają…jeżeli nie wesela to przynajmniej studniówki. Mówiąc krótko – trzeba się przygotować na solidne wydatki. Sukienki, garniturki, komże, ceny za talerzyk (bo jak bez imprezy) szybują, nie wspominając o prezentach i kasie, którą trzeba zapłacić księdzu/parafii. A i prezent dla katechety jest mile widziany. Nie zdziwimy się jeżeli są i tacy, którzy na komunię z pompą zaciągają kredyty.
Bo niestety, ale czasy się jednak zmieniły, a religia skomercjalizowała. Dziś księża ,w podziękowaniu za sakrament, życzą sobie np. czegoś, co przyda się w kościele.
Może być to np. kielich mszalny czy ornaty. Ten pierwszy potrafi kosztować jednak nawet parę tys. złotych. Czasami duchowni mówią wprost, ile chcą. Przykład: w jednej z parafii we Wrocławiu ksiądz zażyczył sobie nowy zestaw nagłośnieniowy. Mowa o inwestycji na kwotę 14 tys. zł. Problem w tym, że do komunii szło 20 dzieci. Rodzice złożyli się po 700 zł za jedno dziecko.
„Dar ołtarza” za 12 tys.
Ale nie jest to odosobniony przypadek. Według informacji „Gazety Wyborczej” proboszcz z jednej z krakowskich parafii nie chciał być gorszy od kolegi z Wrocławia i zażyczył sobie trzech ornatów w ramach „daru ołtarza”. Łączny koszt tego podziękowania za udzielenie pierwszej komunii to 12 tys. zł. Ponieważ chodzi o cztery klasy, więc całkiem sporo dzieciaków, wyszło po 180 zł na głowę, co wciąż dla wielu rodzin – szczególnie w okresie komunijnym – jest wydatkiem, z którym można mieć problem.
– Księża z jednej strony opowiadają, że komunia nie powinna być dla dzieci komercyjnym przeżyciem, w którym liczą się tylko prezenty, a z drugiej sami mają roszczeniowe podejście do sakramentu i oczekiwania, że prezenty otrzymają – powiedziała w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” pani Katarzyna, której syn będzie przystępował do komunii we wspomnianej parafii.
Niektórzy księża ewidentnie przeginają pałę i chcą zrobić łatwy biznes na 9-latkach. Szczerze? Zupełnie nas to nie dziwi, w przeciwieństwie do braku zdecydowanych reakcji rodziców, którzy powinni popukać się w głowę i pokazać wała pazernym duchownym.
Źródło: Wyborcza.pl
1 Odpowiedzi na Nie do wiary, czego proboszcz zażyczył sobie za udzielenie pierwszej komunii. Kwota za „dar ołtarza” zwala z nóg!
a na kogo się głosowało? Nas pis? bo proboszcz tak wam kazał? To teraz całować towarzysza księdza w łapę albo coś innego – a nie skarżyć się po lewackich mediach