Młody działacz od Ziobry w rękach policji. Za bezczelną kradzież grozi mu 10 lat więzienia. „Kryminalna historia”

Działacz Suwerennej Polski został zatrzymany przez policję pod zarzutem kradzieży z włamaniem. Sodówka odbiła mu po przystąpieniu do partii.

TVN24.pl informuje o zatrzymaniu przez funkcjonariuszy policji Klaudiusza B. To młody działacz Suwerennej Polski, który był dość aktywny w mediach społecznościowych. 19-latek organizował akcję wysyłania Donalda Tuska do Brukseli. Z kolei „Gazeta Wyborcza” opisuje jego zachowanie w szkole.

Klaudiusz B. to przewodniczący powołanej przez Zbigniewa Ziobrę Młodzieżowej Rady Sprawiedliwości.

Kradzież z włamaniem

19-latek razem z inną osobą wynajmowali pokoje w mieszkaniu. Klaudiusz B. dorobił klucze do pokoju sąsiada i ukradł mu 44 tys. zł oraz dokumenty. Poszkodowany zgłosił włamanie, a policjanci od razu skupili się na jego sąsiedzie z mieszkania. Działacz Suwerennej Polski został zatrzymany na terenie szkoły na Lubelszczyźnie.

Sprawca przyznał się do kradzieży. Grozi mu do 10 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny.

W mediach społecznościowych można znaleźć jego z zdjęcia z akcji wręczania biletu do Brukseli Donaldowi Tuskowi. – Fizycznie nie udało im się wtedy wręczyć tego biletu do Brukseli politykom KO. Ale zrobiło się o nich głośno w naszym środowisku. Tak samo głośna jest teraz ta kryminalna historia, w którą się wpakował – mówi rozmówca TVN24.pl

Rzecznik Suwerennej Jacek Ozdoba zapewnia, że współpraca z Klaudiuszem B. „ustała miesiące temu”. – W żadnej partii, szczególnie naszej, nie ma miejsca dla osób łamiących prawo. Dlatego zerwiemy wszelkie relacje z tym działaczem – podkreśla.

Woda sodowa

„Gazeta Wyborcza” opisuje zachowanie Klaudiusza B. w szkole, po tym jak wszedł w bliższe relacje z politykami Suwerennej Polski. Na lekcje zaczął przyjeżdżać „wypasionym audi” o którym inni uczniowie mogli tylko pomarzyć. Miał coraz więcej nieobecności przez wyjazdy do Warszawy.

Chłopak zmienił się o 180 stopni. Zaczął na lekcjach bezceremonialnie zwracać nauczycielom uwagę. Że łamią regulamin szkoły, że nie tak się odnoszą do niego, że nie tak uczą. Miał praktycznie pretensje o wszystko – mówią nauczyciele. – Nasze uwagi, mówiąc oględnie, bagatelizował. Pojawiały się z jego strony przekleństwa, wulgaryzmy, które przenosiły się na innych uczniów – dodają.

Jego zachowanie zaczęło się ocierać o mobbing ucznia na nauczycielu. – Zachowywał się w stylu: Ja wiele mogę, co wy mi możecie zrobić – opowiadają.

Źródło: TVN24.pl, Gazeta Wyborcza

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *