Matylda Damięcka opublikowała prace dotyczące katastrofy smoleńskiej. TE grafiki zmuszają do refleksji
Matylda Damięcka opublikowała serię grafik związanych z katastrofą smoleńską. Jej prace spodobały się internautom.
Matylda Damięcka przedstawia
Matylda Damięcka słynie ze swoich grafik, którymi udowadnia, że w kilku słowach czy w prostym obrazku można zawrzeć mocny przekaz. Artystka publikuje w sieci swoje prace, którymi komentuje aktualne wydarzenia polityczno-społeczne. Tym razem zaprezentowała serię grafik związanych z 13. rocznicą katastrofy smoleńskiej.
Artystka zamieściła na swoim profilu na Instagramie osiem obrazków, za pomocą których podzieliła się swoimi refleksjami na temat tragicznego wydarzenia sprzed 13 lat i jego konsekwencji. Jeden z nich to hasło „Dwa wraki szaleństwa samolotu i społeczeństwa”. Na kolejnym widać sylwetkę, którą można zinterpretować jako Jarosława Kaczyńskiego. Ma on na plecach tupolewa i taśmę z nabojami, co można odczytać jako aluzje do cynicznego wykorzystywania katastrofy jako politycznej broni.
Wyświetl ten post na Instagramie
Jest też obrazek przedstawiający warszawski pomnik smoleński w kształcie schodów, obok którego stoi samolot.
Mocno wybrzmiewa też przedostatnia praca. Widzimy zawracającego tupolewa, a poniżej w komiksowych dymkach krytyczne komentarze. „Co za wstyd”, „Ja bym lądowała” itd. Można przypuszczać, że gdyby prezydencki samolot odleciał na zapasowe lotnisko, w przestrzeni publicznej pojawiłyby się tego typu krytyczne głosy…Rysunki Damięckiej przypadły internautom do gustu. Doceniają oni pomysły artystki i jej umiejętność przekazania wielu treści w oszczędnej formie.
„Doskonałe jak zawsze”, „Jakie to piękne i trafne. I takie straszne w każdym wymiarze. Podziwiam”, „Twój geniusz przekazu nie ma sobie równych”, „I to jest to, nic dodać, nic ująć”, „Pięknie oddajesz emocje”, „Mocne. W punkt! Wszystkie w punkt” – czytamy w komentarzach pod postem.
Awantura przed pomnikiem
Jarosław Kaczyński pojawił się w poniedziałek na warszawskim placu marszałka Józefa Piłsudskiego, by złożyć wieniec pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej. Wcześniej w tym miejscu doszło do małej awantury.
Pod pomnikiem pojawiła się grupka protestujących. Chcieli złożyć swój „wieniec”, z hasłem obwiniającym za katastrofę Lecha Kaczyńskiego. Interweniowała policja, funkcjonariusze siłą wynieśli z placu kilka osób.
– Było słychać krzyki i pytania, dlaczego nie mogą zostać – relacjonowała dziennikarka Polsat News.