Krzysztof Gawkowski został bez auta i oszczędności. Szokujący powód. „To dla mnie góra pieniędzy”
Kupujesz SUV-a, a potem po paru miesiącach go tracisz! Brzmi strasznie. Taki zaś los spotkał pewnego polityka. Krzysztof Gawkowski został bez auta. Pojazd przejęła policja!
Krzysztof Gawkowski bez auta
Od razu wyjaśnijmy: nie chodzi o to, że Krzysztof Gawkowski popełnił jakieś przestępstwo. Okazało się jednak, że jego Peugeot 5008 ma we Francji „brata bliźniaka”. Sam minister cyfryzacji padł ofiarą oszustwa. – 100 tysięcy złotych to dla mnie i całej rodziny góra pieniędzy. To były praktycznie nasze całe oszczędności, a teraz szanse na odzyskanie pieniędzy są nikłe – załamuje ręce polityk Lewicy.
Jak to wszystko jednak możliwe? Gawkowski kupił samochód z ogłoszenia. Postanowił sprawdzić jego historię w jednym z autoryzowanych salonów producenta. Tam dowiedział się, że wszystko w porządku i SUV-a można kupować. Minęło parę miesięcy i okazało się, że prawda była inna.
– Wiedziałem, że samochód wcześniej był leasingowany, został wykupiony przez osobę prywatną i później trafił do mnie. Teraz wszyscy mówią, że to nie ich wina, no to czyja to jest wina, moja? – powiedział mediom Gawkowski.
Kto jest winny?
Były policjant i ekspert w zakresie ruchu drogowego Marek Konkolewski został zapytany o sprawę przez „Super Express”. – Mamy do czynienia z klasycznym klonem. Ktoś kradnie określone auto, przebija numery VIN na tabliczce znamionowej, by były to numery identycznego samochodu. Wtedy przejeżdża do Polski i legalnie go rejestruje. Służby niczego nie wyłapią, bo samochód o tych numerach nie jest poszukiwany – powiedział.
Czy to wszystko to sprawka jakiś sprytnych złodziejaszków? Okazuje się, że za tym może stać zorganizowana grupa. – Funkcjonariusze CBŚ dokonali zatrzymania 5 osób oraz przeprowadzili przeszukania i zatrzymania pojazdów w śledztwie dotyczącym międzynarodowej zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się kradzieżami samochodów – powiedział mediom prokurator Karol Borchólski.
Co teraz zrobi Gawkowski? – Chciałbym przygotować takie zmiany, które pozwolą każdemu sprawdzić, czy samochód który kupuje nie ma klonu w Europie. Te systemy istnieją, trzeba je tylko połączyć. Podjąłem pierwsze działania – powiedział polityk, który ostatnio ma fatalną passę.
Źródło: se.pl