Kasa z CPK trafiła nawet do Roberta Lewandowskiego! Polityk PiS wszystko wyśpiewał. „Było zgodnie z…”

Od kilku tygodni trwa gorąca debata nad przyszłością koncepcji Centralnego Portu Komunikacyjnego. Okazuje się, że politycy PiS słono płacili za promocję tej inwestycji. Na liście płac pojawił się Robert Lewandowski, którego firma miała otrzymać od spółki CPK ćwierć miliona złotych.

Aż 155 mld złotych miała kosztować budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego. Debata nad zasadnością przeprowadzenia tej inwestycji trwa od kilku tygodni, tym bardziej że mimo wielu lat od ogłoszenia startu procesu inwestycyjnego nie widać zbyt wielu efektów. Media natomiast regularnie przynoszą wieści o olbrzymich kosztach, jakie zostały już poniesione. Wśród nich pojawia się firma Stor9, której właścicielem jest Robert Lewandowski, piłkarz FC Barcelony i reprezentacji Polski.

Gościem poniedziałkowego programu „Poranna rozmowa w RMF FM” był Marcin Horała,  były pełnomocnik rządu ds. CPK. Musiał się zmierzyć z pytaniami m.in. o wydatki na promocje inwestycji, w często bardzo dziwnych mediach, takich jak np. kwartalnik „Apostoł Miłosierdzia Bożego”.

Poseł PiS niezrażony przekonywał jednak, że tego typu wydatki to coś zupełnie normalnego, a konieczność wydatkowania środków inwestycyjnych także na promocje wymuszają regulacje unijne. Okazało się, że jednym z podmiotów, który otrzymał takie środki na promocję jest firma Roberta Lewandowskiego. Jak zaznaczył, nie było w tym nic złego, a pieniądze w kwocie 250 tys. złotych trafiły na informowanie o inwestycji rządu PiS i jej promowanie. Więcej szczegółów podać nie potrafił. Zaznaczył, że jako pełnomocnik rządu nie nadzorował wszystkich wydatków.

– Na informowanie i promowanie tej inwestycji. Tego największego procesu inwestycyjnego w Polsce. Wszystko było zgodnie z prawem zamówień publicznych. Ja nie pamiętam, bo się tym osobiście nie zajmowałem, czy to nie konkurs ofert jest dla tego typu zamówień przewidziany – mówił Horała.

Więcej szczegółów na temat pieniędzy przekazanych firmie Stor9 podawał tygodnik „Newsweek”. Z jego ustaleń wynika, że promowaniem zająć się mieli influencerzy, których firma Roberta Lewandowskiego reprezentowała. Usługa miała obejmować artykuły sponsorowane i promocja na ich kanałach w mediach społecznościowych. Sam piłkarz promowaniem CPK zajmować się nie musiał.

Jeśli chodzi o przyszłość Centralnego Portu Komunikacyjnego, to po zmianie władzy jest ona niejasna. W rządzie trwają analizy podjętych działań, ich gospodarności i celowości. Zapewne od ich wyniku będzie zależeć, czy inwestycja zostanie zrealizowana i w jak szerokim zakresie.

Avatar photo
Michał Kuczyński

Ciężko jest funkcjonować w rzeczywistości, w której prawdę trzeba z wielkim trudem udowadniać, a kłamstwo trafia do mas bez weryfikacji. Piszę i komentuję politykę i sprawy gospodarcze od kiedy pamiętam, najpierw z perspektywy studenta prawa, potem urzędnika, dziś przedsiębiorcy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *