Jednak nie Trybunał Stanu? Koalicja ma inny pomysł na usunięcie Glapińskiego z NBP

Adam Glapiński może zostać usunięty z NBP nie tylko po postawieniu go przed Trybunałem Stanu. Jest nowa analiza prawna.

Premier Donald Tusk ma w Sejmie większość do postawienia Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu (TS). To pozwala mu na realizację obietnicy wyborczej o „wprowadzeniu Glapińskiego z NBP”. Postawienie go przed TS jest także zawarte w stu konkretach.

Sęk w tym, że przegłosowanie takiego wniosku to jeden krok, a drugim jest skazanie i tu można napotkać rafy.

Nowa koncepcja

Dzisiejsze wydanie „Dziennika Gazety Prawnej” informuje, że usunięcie ze stanowiska  prezesa NBP jest możliwe nie tylko w wyniku postawienia go przed TS. Jest to możliwe także wskutek prawomocnego potwierdzenia przez sąd zarzutów prokuratorskich, których postawienie jest całkiem prawdopodobne.

Adam Glapiński doprowadził do sytuacji, w której bank centralny finansował deficyt, co jest sprzeczne z konstytucją. Ten zakaz jest także regulowany przez unijne prawo. Ten zarzut podnoszą wszyscy ekonomiści. Sytuacja miała miejsce podczas pandemii, gdy NBP skupował obligacje Skarbu Państwa.

NBP działał świadomie celem obejścia tego zakazu. Według twórców opracowania, prócz złamania konstytucji w tym przypadku w grę wchodzi przekroczenie uprawnień urzędniczych, za co grożą trzy lata więzienia – pisze gazeta.

Wśród zarzutów nie ma tych, powtarzanych przez część polityków, które związane są z błędnym prowadzeniem polityki pieniężnej.

Trybunał Stanu

Na początku grudnia „Gazeta Wyborcza” napisała, że pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska może tak żonglować składami TS, że PiS będzie miał w nich większość.

W praktyce może to wyglądać następująco. Sejm zgadza się na pociągnięcie do odpowiedzialności prezesa NBP. Sprawa trafia do TS, a Małgorzata Manowska w pierwszej instancji wyznacza do orzekania dwóch sędziów z PiS, dzięki czemu wspólnie mają większość. W pierwszej instancji orzeka pięciu sędziów.

W drugiej instancji orzeka siedmiu sędziów i tutaj Małgorzata Manowska ma pełne pole manewru do wybrania takiego składu, który zapewni Adamowi Glapińskiemu bezkarność. Szerzej pisaliśmy o tym tutaj.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *