Gdańska parafia mobilizuje wiernych na protest PiS. „Chyba to będzie autokar od posła Płażyńskiego”

W czwartek odbędzie się w protest PiS w związku z utratą władzy – w TVP i w ogóle. Partia robi wszystko, by manifestacja wyszła okazale.

Mobilizacja trwa

Jarosław Kaczyński i PiS wciąż wymachują szabelkami w związku z utratą władzy. Najpierw najważniejszym tematem dla partii żoliborskiego stratega była Telewizji Publiczna. To w związku z nowymi porządkami w TVP prezes zaplanował protest na czwartek 11 stycznia.

Można być jednak pewnym, że w związku z ambarasem wokół ̶T̶a̶d̶e̶u̶s̶z̶a̶ ̶N̶o̶r̶k̶a̶ ̶i̶ ̶K̶a̶r̶o̶l̶a̶ ̶K̶r̶a̶w̶c̶z̶y̶k̶a̶ Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika manifestacja przybierze niemal mistyczny wymiar.

Tak czy owak, w PiS pełna mobilizacja. – Wolni Polacy, trzeba żebyśmy wszyscy 11 stycznia byli pod Sejmem w Warszawie, o godzinie 16:00. Rozpoczynamy wielki protest przeciwko likwidacji mediów publicznych, ale tak naprawdę to jest protest przeciwko temu, co dzieje się w tej chwili w Polsce – zaprasza w mediach społecznościowych Beata Szydło. Krajowe struktury PiS też wiedzą, że nie wypada się nie pokazać na demonstracji.

– Będzie okazja, by się pokazać po zmianach w strukturze partii, na pewno prezes będzie bacznie patrzył, jak z zadania wywiązują się regiony – mówił jeden z baronów partyjnych w regionie w rozmowie z „Wyborczą”. – Będą samochody przyjeżdżały, autobusy, busy też będą przyjeżdżały, pociągiem będą ludzie przyjeżdżali – mówił kilka dni temu w Radiu Zet szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

Parafie pomagają PiS

Oj, będą przyjeżdżały. Można być pewnym, że autokary już od kilku dni grzeją silniki, żeby przypadkiem akumulator nie odmówił posłuszeństwa w związku z mrozami. Na protest PiS oficjalnie szykują się też… parafie. Przykład? Gdańsk. Do „Gazety Wyborczej” napisała jedna z czytelniczek, twierdząc, że w niedzielę podczas ogłoszeń parafialnych w kościele pw. Św. Ojca Pio ksiądz zaprosił wiernych na wyjazd 11 stycznia do Warszawy.

Informację potwierdziło nawet biuro parafialne po telefonie dziennikarza gazety. -Proszę pamiętać, że nie możemy się tam dać sprowokować – zaznaczyła rozmówczyni. Kobieta dodała, że „chyba to będzie autokar od posła Płażyńskiego”. Zaznaczyła też, że można zabrać kulturalne transparenty. – Bo oni będą chcieli nas pokazać ze złej strony – powiedziała. – Zabrali nam media, żebyśmy się dowiedzieli, co robią. A tam w Sejmie są złodzieje. Teraz Telewizję Republika albo Trwam niech pan ogląda, bo tylko tam prawdę mówią – podsumowała.

Źródło: Wyborcza.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *