Elżbieta Witek nie potrafiła ukryć wściekłości. TAK zachowała się wobec dziennikarzy po przegranym głosowaniu

Za nami pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji. Wiemy już, że funkcję marszałka izby niższej będzie pełnił Szymon Hołownia. Jego poprzedniczkę z PiS nie wybrano nawet na wicemarszałkinię. Elżbieta Witek, bo o niej mowa, była o to pytana przez media.

Elżbieta Witek bez fotela wicemarszałkini

Elżbieta Witek była pytana o swoją porażkę przez TVN24.

— Najważniejsi dla mnie są wyborcy i zawsze byli, oni ocenili moją pracę, bo też oglądali posiedzenia Sejmu.

W związku z tym to jest dla mnie największa gratyfikacja — komentowała to, co się stało Witek.

Dziennikarze postanowili jednak drążyć temat.

— Chciałam zapytać, jak się pani czuje? — zapytała ją Maja Wójcikowska z TVN24.

— Normalnie, bardzo dobrze, przecież startowałam w wyborach, ubiegając się o mandat posła i wyborcy wybrali mnie na posła. To jest dla mnie najważniejsze — odparła posłanka PiS.

— A będzie pani wicemarszałkinią? — dopytywała dziennikarka.

— Proszę nie używać wobec mnie „wicemarszałkinią” — wykrzyczała w twarz reporterki Witek.

— Panią wicemarszałek — poprawiła Wojcikowska.

Posłanka PiS postanowiła nie komentować dalej porażki, którą odniosła w Sejmie, odparła krótko, że „nie wie” i odeszła. Przy okazji wyżyła się na drzwiach, które zatrzasnęła za sobą z hukiem.

Opozycja pokazuje PiS, gdzie jest jego miejsce?

Elżbieta Witek była kandydatką PiS na funkcję wicemarszałka Sejmu. Przeciwko niej zagłosowali m.in. politycy opozycji i Fundacja Kongres Obywatelskich Ruchów Demokratycznych, która stworzyła w tej sprawie petycję.

Czy to jednak dobry obyczał, by pozbawiać jeden z klubów parlamentarnych wicemarszałka? Można to oceniać różnie, ale wszyscy pamiętamy to, w jak kuriozalny sposób Witek zarządzała pracami Sejmu. Choć w sierpniu 2019 r., kiedy zostawała marszałkinią, twierdziła, że chce wprowadzić do Sejmu pokój i zgodę, potem jej zachowanie budziło spore kontrowersje. Ogromne emocje były związane z reasumpcją głosowań. Sama Witek twierdzi jednak, że „nie ma sobie nic do zarzucenia”.

Jak na razie, Sejm odrzucił w głosowaniu kandydaturę Witek na stanowisko wicemarszałka Sejmu. PiS twierdziło wcześniej, że nie zaproponuje na to stanowisko nikogo innego. Możliwe jednak, że partia zmieni zdanie, bowiem, jak widać, kandydatura Witek jest nieakceptowalna przez większość. Możliwe, że Kaczyński zaproponuje na ten fotel kogoś innego.

Źródło: Onet.pl