Elżbieta Witek ma problemy z pamięcią? Była marszałek Sejmu pod ostrzałem pytań. „Myślałem, że nie muszę pani mówić…”

Elżbieta Witek stanęła przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych. Podczas przesłuchania „nagle” straciła pamięć.

Zaniki pamięci podczas przesłuchania

Elżbieta Witek odegrała dużą rolę podczas „przepychania” pomysłu wyborów kopertowych. Przed komisją stanęli już Jacek Sasin oraz Michał Dworczyk. 14 lutego przyszedł czas na byłą marszałek Sejmu.

W czasach piastowaniu urzędu marszałkowskiego Witek zarządziła termin wyborów prezydenckich w 2020 na 10 maja.

To ona zarządziła termin wyborów, poniosła polityczną odpowiedzialność za ogłoszenie daty, jej podpis widnieje pod zarządzeniem. Chcemy też zapytać o przesłanki, chcemy wyjaśnić sprawę kompleksowo – stwierdził w rozmowie z Onetem wiceprzewodniczący komisji Bartosz Romowicz.

Już podczas pierwszych minut przesłuchania na sali, gdzie odbywała się komisja, zrobiło się naprawdę gorąco.

Absolutnie nie pamiętam kiedy i od kogo dowiedziałam się o wyborach korespondencyjnychmówiła Witek

Była marszałek Sejmu ośmieszona przed komisją

Zaraz po tym stwierdzeniu na sali doszło do spięcia między byłą marszałek a przewodniczącym komisji Dariuszem Jońskim. Mężczyzna zapytał, dlaczego „to nie Państwowa Komisja Wyborcza a Poczta Polska miała organizować wybory prezydenckie w 2020 roku?” Witek próbowała przedstawić kontekst w jakich odbywała się dyskusja dotycząca wyborów. Joński przerwał jej wypowiedź i ponowił swoje pytanie.

Kilkukrotnie na wniosek posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy zasiadają w tej Komisji, żeby wezwać na świadków, chociażby panią Marszałek Kidawę-Błońską czy pana Rafała Trzaskowskiego pan osobiście tłumaczył i odczytywał zakres działania tej komisji, mówiąc, że dotyczy ona działań podejmowanych przez administrację rządową. Ja nie byłam ani członkiem Rady Ministrów, ani w jakikolwiek sposób nie podlegał prezesowi Rady Ministrów. Jestem tutaj, bo Państwo mnie wezwaliście i zgodnie z moją najlepszą wolą i wiedzą, będę odpowiadała na pytanie w zakresie, który dotyczył mnie, jako marszałka Sejmu, ponieważ nie miałam żadnego związku i nie uczestniczyłam w żadnych pracach związanych z przygotowaniem wyborów korespondencyjnych poza legislacją – zeznała była marszałek Sejmu.

Joński nie został usatysfakcjonowany pokrętna odpowiedzią Witek, w związku z czym postanowił pogłębić swoje pytanie.

Nie zastanawiało pani, dlaczego to nie Państwowa Komisja Wyborcza miała organizować te wybory, tak jak zawsze, tylko Poczta Polska? dopytywał.

Elżbieta Witek uznała jednak że wyczerpująco odpowiedziała na jego pytanie i nie zamierza kontynuować tematu. Joński nie odpuścił i postanowił wbić kolejną szpilę w stronę byłej marszałek Sejmu, kpiąc z jej ówczesnych ruchów.

– Czy brała pani pod uwagę, że w związku z pandemią i w związku z tym, że Poczta Polska, a już było wiadomo, że wyborów nie zorganizuje, czy pani brała pod uwagę, że trzeba będzie zrobić reasumpcję wyborów prezydenckich? – zapytał Joński, nawiązując przy tym do zarządzanych przez Witek reasumpcji, w momentach, kiedy w ważnych sejmowych głosowaniach PiS przegrywał.

Witek poprosiła o wyjaśnienie, jednak przewodniczący komisji drwiąco podsumował kuriozalne decyzje byłej marszałek Sejmu.

– Myślałem, że pani nie muszę mówić, co to jest reasumpcja – zakpił Joński.

Źródło: Fakt

Avatar photo
Malwina Kawenczyńska

Moja droga do świata mediów czytanych rozpoczęła się od fascynacji ludzkimi historiami i ich wpływem na społeczeństwo. Mimo wieloletniego doświadczenia w świecie HR, zawsze byłam związana ze słowem pisanym. Od tworzenia własnych artykułów, kierowanych do wielu branży zawodowych, poprzez relacje eventowe, aż do artykułów związanych z lifestylem oraz biznesem. Od wielu lat jestem zafascynowana wpływem trendów, kultury, zdrowego stylu życia oraz polityki na nasze codzienne doświadczenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *