Ekspertka od mowy ciała przyjrzała się przytulasom u prezydenta. „To jest nieszczerość”
Daria Domaradzka-Guzik to ekspertka komunikacji niewerbalnej. Specjalistka przyjrzała się spotkaniu prezydenta z duetem Wąsik & Kamiński.
Serial Kamiński i Wąsik trwa. We wtorek Andrzej Duda ułaskawił swoich politycznych kolegów, skazańców Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Dzień później całe trio spotkało się w Pałacu Prezydenckim. Duda serdecznie wyściskał swoich druhów, którzy we wtorek wieczorem opuścili cele.
– Spotkanie Prezydenta Andrzeja Dudy z Posłem Mariuszem Kamińskim i Posłem Maciejem Wąsikiem w Pałacu Prezydenckim – napisano w poście, który opublikowała Kancelaria Prezydenta. Użycie słowa „Poseł” w przypadku obu skazańców nie jest przypadkowe. Jest wręcz ostentacyjne.
Spotkanie w prezydenta z Wąsikiem i Kamińskim, a szczególnie ich przytulasy na misia, wywołały lawinę komentarzy.
Całej trójce i odegranej przez nich żenującej scenie przyjrzała się ekspertka od mowy ciała Daria Domaradzka-Guzik. Jej wnioski są fascynujące. – Wbiło mnie w fotel – przyznała w rozmowie z serwisem Plejada.pl.
Spotkanie Prezydenta @AndrzejDuda z Posłem Mariuszem Kamińskim i Posłem Maciejem Wąsikiem w Pałacu Prezydenckim. pic.twitter.com/WykOCrRo4j
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) January 24, 2024
– Naruszenie dystansu tego fizycznego, czyli odległościowego nie wygląda dobrze i wszyscy mamy przed oczami takie stare przytulanie się peerelowskich polityków, całowania się w policzki itd. To nigdy nie wyglądało dobrze i zawsze budziło niesmak, obrzydzenie – zauważyła ekspertka.
Daria Domaradzka-Guzik przyjrzała się też minie prezydenta. – Paradoksalnie on się wcale nie cieszy. Mamy do czynienia z ciałem, czyli z głową, z rękami, z postawą. Z pozycją przytulania, która jest, nawet bym powiedziała, trochę przerysowana, takie trwanie w uścisku „na misia”. To jest bardzo wyraźnie sygnalizujące światu, że się lubimy, że się przyjaźnimy, że się cieszymy na swoje spotkanie. Ale mamy absolutną niespójność z tym, co widzimy na twarzy – powiedziała.
— Mamy taki fragment, jak ułaskawieni panowie podążają korytarzem. Zmierzają do prezydenta takim naprawdę pewnym krokiem, jest wymachiwanie rękami, uśmiechy od ucha do ucha. (…) Mam wrażenie, że panowie są naprawdę w dobrej formie. Wyglądają, jak by byli w dobrej kondycji fizycznej, psychicznej, uśmiechają się, są radośni, idą pewnie — podsumowała ekspertka.
Niech ten żałosny teatrzyk pt. Kamiński i Wąsik już się skończy, bo nie da się na to patrzeć bez odruchów wymiotnych.
Źródło: Plejada