Ekspert od mowy ciała obejrzał debatę i… Mentzen zmieciony z planszy. „Sztuczna gestykulacja”

Screen: TV Republika
Sławomir Mentzen zebrał tęgie lanie od specjalisty od mowy ciała po poniedziałkowej debacie. Kandydat Konfederacji wcale nie jest taki mocny w wystąpieniach publicznych, na jakiego się kreuje. Ekspert nie miał dla niego żadnej litości.
Recytacja na 5, mowa ciała na 1
Sławomir Mentzen bardzo lubi rzucać cytatami z klasyka polskiej popkultury, jakim jest film „Chłopaki nie płaczą”. Paradoksalnie kandydat Konfederacji sam stanowi przykład tego, że „naszym chłopakom brakuje luzu”. Podczas debaty prezydenckiej, którą 14 kwietnia zorganizowała TV Republika, poseł płynnie rzucał wyuczonymi formułkami, które wręcz recytował, nie myśląc zbytnio, co mówi. W efekcie tego rzucił między innymi, że „Polacy domagają się niskich i skomplikowanych podatków”.
Serwis Pudelek poprosił specjalistę od mowy ciała – Maurycego Seweryna – aby ten ocenił, jak biorący udział w poniedziałkowym starciu kandydaci zaprezentowali się pod tym względem. Zacznijmy od polityków, którzy zebrali całkiem pochlebne opinie. Reprezentujący PiS Karol Nawrocki ponoć „odrobił lekcje” z poprzednich wystąpień i widać u niego znaczną poprawę w kwestii mowy ciała. Seweryn pochwalił również Krzysztofa Stanowskiego, chociaż zwrócił uwagę na kulejącą dykcję, co w przypadku kogoś, kto na co dzień jest dziennikarzem, jest dużym minusem.
A co ze Sławomirem Mentzenem? Tutaj ekspert nie miał litości i mocno pojechał po prawicowym polityku.
– Gdyby nie znane nazwisko, gdyby nie poparcie w sondażach, Mentzen byłby jednym z najgorszych kandydatów. On nie potrafi dobrze występować publicznie. Mówił za szybko, miał słaby kontakt wzrokowy z widzami. Zamiast tego, skupił się wyłącznie na oku kamery, bo tak czuł się bezpieczniej. Sztuczna gestykulacja: za niska, za słaba, a ponadto za mało wyrazisty gest podkreślenia słów, który zastosował – dostrzegł ekspert. Uwadze Seweryna nie umknęło także to, że podobnie jak Nawrocki, Mentzen mówił bez pauz i intonowania. Mało tego, kandydat na prezydenta notorycznie przełykał ślinę, co było oznaką silnego stresu. – Przegrał pierwszą rundę – podsumował Seweryn,
No cóż, nie jesteśmy zaskoczeni tym werdyktem. Mentzen wielokrotnie dał wszystkim do zrozumienia w trakcie swojej kampanii, że nie potrafi być spontaniczny, a w sytuacji, gdy otrzymuje niewygodne pytania od dziennikarzy, to potrafi rzucić, że „są one głupie i nie odpowie”. W studiu TV Republika nie było niestety miejsca, aby zaparkować hulajnogę, na którą kandydat mógłby wskoczyć, aby uciec przed trudnymi pytaniami.
Źródło: Pudelek