Dramat Kukiza! Były rockman wyznał, jak czuje się w nowym Sejmie. „Tego nie widać”

Paweł Kukiz był gościem Radia Wrocław. Polityk przyznał, że jest mu żal Szymona Hołowni, który będzie zarządzał obradami Sejmu.

Paweł Kukiz startował do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości i ostatecznie uzyskał mandat w okręgu opolskim. Były rockman zapowiadał, że nie wstąpi do partii Jarosława Kaczyńskiego i faktycznie tak się stało. Niemniej jednak będzie on sprzymierzeńcem PiS i nie ma co liczyć na pozytywne niespodzianki z jego strony, co wielokrotnie udowadniał w poprzedniej kadencji.

– Światopoglądowo najbliżej mi do PiS, ale nie chcę być związany klubową dyscypliną. Będę blisko PiS-u, ale nie w PiS-ie – powiedział w poniedziałek dziennikarzom „Super Expressu”. – Pozostając niezależnym, będę mógł zabiegać o poparcie dla nich zarówno w PiS jak i w PO. O ordynacji mieszanej i zniesieniu immunitetów mówiły obie strony sporu. Będę się też bił o sędziów pokoju, czy kwestie referendalne.

Te ostatnie mają w programach zarówno PiS jak i PSL – wyjaśniał lider Kukiz’15.

Paweł Kukiz był ostatnio gościem Radia Wrocław. Polityk stwierdził, że żal mu Szymona Hołowni, który został marszałkiem Sejmu. — Tak patrzyłem na niego i pomyślałem: „Boże człowieku, w co ty się pakujesz?” — powiedział. Można tylko żałować, że dawny wokalista zespołu Piersi przed laty sam nie zadał sobie tego pytania.

Kukiz zrecenzował też pierwsze godziny w nowym Sejmie. — Miała być nowa jakość, a tego nie widać — ocenił. — Pierwsze i drugie posiedzenie było opóźnione o pół godziny, czyli dokładnie tak, jak się działo w poprzedniej kadencji — dodał.

— Eskalacja krzyków była tożsama z tym, co działo się w 2015 i 2019 r. W tej chwili PiS wziął odwet za to, co robiła opozycja na sali plenarnej. Dom wariatów – stwierdził. — Najgorszej jest to, że ludzie zgadzają się na tego typu zdarzenia, zgadzając się na ustrój partyjny, który jest oparty na konflikcie — dodaje polityk.

Trzeba przyznać, że wspomniany przez Kukiza Szymon Hołownia przechodzi istną szkołę sejmowego życia w pierwszych dniach w nowej roli. Marszałek Sejmu tylko od poniedziałku odczuwa na własnej skórze, co oznacza powyborcze rozgoryczenie Prawa i Sprawiedliwości. Lider Trzeciej Drogi musiał już m.in. kłócić się ze Zbigniewem Ziobrą, wysłuchiwać nieładnych przytyków Przemysława Czarnka i Sebastiana Kalety i odpierać szturm na mównicę Jarosława Kaczyńskiego.

Źródło: Radio Wrocław

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *