Daniel Obajtek przepadł jak kamień w wodę, policja sprawdza adresy. „Po prostu w Polsce nie przebywa”
![](https://crowdmedia.pl/wp-content/uploads/2024/05/Zrzut-ekranu-2024-05-24-090337-1024x520.png)
Daniel Obajtek jest poszukiwany przez policję na wniosek posła KO Michała Szczerby. Taką informację podał ten ostatni polityk. O co chodzi?
Daniel Obajtek jest poszukiwany przez służby?
Daniel Obajtek unika policji i polityków?
Zacznijmy od tego, że na początku roku komisja śledcza ds. afery wizowej zwróciła się do byłego prezesa Orlenu z prośbą o złożenie zeznań. Działacz PiS miałby stawić się przed komisją 28 maja. Czyli w najbliższy wtorek. Powód? poseł Szczerba twierdzi, że sam chce zadać Obajtkowi pytania dotyczące np. decyzji o niezatrudnieniu polskiej spółki i polskich przedsiębiorców do budowy kompleksu petrochemicznego Olefin III.
Problem w tym, że ex-prezes Orlenu nie odpowiedział na wezwanie. Teraz do tego, jak podał Szczerba w rozmowie z TVN24, okazuje się, że adres, który Obajtek podał jako swój adres zamieszkania, nie jest miejscem, gdzie najbardziej zainteresowany przebywa. Polityk PO poprosił więc o pomoc policjantów.
— Policja na mój wniosek szuka Daniela Obajtka pod różnymi adresami w całym kraju i coraz bardziej potwierdza się ta hipoteza, że Daniel Obajtek po prostu w Polsce nie przebywa — przyznał poseł.
Najsłynniejszego PiS-owskiego menadżera ogólnie trudno znaleźć. Szczerba dodał, że próby doręczenia pisemnego wezwania trwają: „policjanci w całym kraju próbują mu dostarczyć co najmniej dwa wezwania w tej chwili”.
Prokuratura także zaprasza!
Obajtek jest zapraszany nie tylko przez Szczerbę i jego współpracowników. Powinien złożyć też zeznania w prokuraturze. Chodzi o sprawę, którą ujawniło niedawno Radio Zet – postępowanie w sprawie tzw. taśm Obajtka, które zostały opublikowane w czerwcu 2018 r. Śledczy prowadzą też sprawę dotyczącą fuzji Orlenu z Lotosem. I na ten temat współpracownik Beaty Szydło mógłby wiele powiedzieć.
Sam Obajtek walczy dziś o mandat europosła. Po wyborach do Sejmu i Senatu, które de facto zostały przez PiS przegrane, stracił stołek prezesa Orlenu. Stąd też zapewne na Nowogrodzkiej powstał pomysł, by były menadżer powalczył o fotel posła w Parlamencie Europejskim.
Źródło: TVN24, Onet, PAP