Czarnek będzie wściekły. Jego mentor, Tadeusz Rydzyk, skrytykował go na antenie Radia Maryja
Ksiądz Tadeusz Rydzyk skrytykował swojego rządowego pupila na antenie Radia Maryja. Czy Przemysław Czarnek zamelduje wykonanie zadania?
„Rzeczpospolita” opisuje ostatnią audycję „Rozmowy Niedokończone” w Radiu Maryja. Ojciec Tadeusz Rydzyk lubi zadzwonić do programu i wtrącić swoje polityczne trzy grosze. Wśród gości programu był m.in. szef resortu aktywów państwowych Jacek Sasin, ale to nie do niego skierowana była uwaga wygłoszona przez redemptorystę.
Toruński magnat medialny na wstępie dał do zrozumienia, na kogo odda głos w październikowych wyborach. – Życzę Polsce, życzę Polakom, żebyśmy wybrali jak najlepszych, żebyśmy myśleli o ojczyźnie. To jest obowiązek katolika– powiedział. – Ja wiem, na co będę głosował, chyba każdy się domyśli. Nie jakieś małe partyjki, które podskakują – dodał.
Następnie powiedział, że „Onety, Gazety Wyborcze i TVN-y mówią i piszą kłamstwa, co ten Rydzyk nie dostaje od tego PiS-u”. – To jest nieprawda. Po prostu to jest kłamstwo, my nie dostajemy nic. Przeciwko nam oni kłamią nie z tej ziemi, co PiS i tak dalej nam daje. PiS nam nic nie daje – przekonywał. I chyba postanowił to udowodnić.
Czarnek na cenzurowanym
Duchowy przeszedł do spraw bieżących, czyli wyrażenia swojej małej dezaprobaty w związku ze ślimaczącą się sprawą, którą powinien już dawno załatwić Przemysław Czarnek. Chodzi o kierunek na Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, której założycielem jest ojciec Rydzyk.
–Ja bardzo szanuję pana ministra Czarnka, ale – pierwszy raz to mówię – jestem do pewnego stopnia rozczarowany – zaczął budować napięcie. – Tak długo prosimy o wydział lekarski… Jeżeli robimy błędy jakieś w dokumentach, to niech nam powiedzą – zaapelował.
Redemptorysta rzucił podejrzeniami na urzędników w ministerstwie, którzy mogą sypać piach w szprychy jego uczelni. – Od czego ma tych dyrektorów? A jak ma tych dyrektorów do niczego, to przegonić to! Przegonić, to nie jest synekura, że będzie sobie siedział. Każdy ma pracować dobrze – zagrzmiał.
Powiedział także, jakie zwyczaje panują w Radu Maryja, sugerując, co powinien zrobić z minister edukacji z wywrotowcami. – My w Radiu Maryja nie trzymamy szkodników czy takich, którzy nam jakoś tak wkładają kij w szprychy – zaświecił przykładem pluralizmu w swojej rozgłośni.
Źródło: Rzeczpospolita