Dramat 34-latka! To miał być „pewny zysk”, skończyło się stratą 200 tys. zł. Wszystko przez reklamę z influencerem
Mieszkaniec powiatu opolskiego stracił ponad 200 tys. zł. Wszystko przez reklamę z wizerunkiem znanego influencera, która miała nakłaniać do inwestowania w kryptowaluty. Za wszystkim stali cyberprzestępcy.
Zainwestował w kryptowaluty, stracił majątek
Pewien 34-letni mężczyzna z powiatu opolskiego. Postanowił zainwestować w kryptowaluty. Skłoniła go do tego reklama, którą zobaczył w sieci, a w której to użyto wizerunek pewnego influencera (nie wiadomo, którego – szerzej o tym poniżej). W efekcie zarejestrował się na platformie handlowej, podał swoje dane osobowe – w tym numer karty bankomatowej – i… zaczęło się. Cyberprzestępcy zaczęli działać!
Jak podaje Komenda Powiatowa Policji w Opolu Lubelskim mężczyzna wpłacił na „giełdę” pierwszą partię pieniędzy – chciał je pomnożyć, kupując wspomniane kryptowaluty. W tym też czasie zatelefonowała do niego kobieta, która miała być ekspertką od inwestycji. W tym momencie bohaterowi tego tekstu powinna zapalić się w głowie czerwona lampka – osoba, która się z nim skontaktowała obiecała mu duży i pewny zysk. Każdy, kto obraca kapitałem na jakimkolwiek rynku, wie, że takie połączenie – spore i pewne zarobki – nie istnieje.
34-latek nie zraził się jednak, a wręcz zachęcił – kolejni „eksperci”, którzy do niego dzwonili, nakłonili go do wpłacenia na platformę jeszcze większej kwoty. Gdy na koncie uzbierała się już spora sumka – ponad 200 tys. zł – skontaktował się z nim pracownik giełdy, który przekazał mu informację o rzekomym zagrożeniu dla jego konta – konieczne były… kolejne wpłaty.
Dopiero w tym momencie mężczyzna uświadomił sobie, że został oszukany. Nie przelał już pieniędzy, ale te, które znajdowały się na platformie, zniknęły. Zresztą razem z jego profilem na tejże. 23-letni niedoszły inwestor zgłosił sprawę na policję.
Cyberprzestępcy chcą twoich pieniędzy
Kryptowaluty to forma stosunkowo nowych aktywów. Bitcoin, czołowy walor tego rynku, długoterminowo – w skali paru lat – pozwalał dotąd inwestorom pomnożyć oszczędności o spory procent. Tyle że popularność cyfrowych walut inspiruje też przestępców, którzy atakują takie osoby, jak bohater tego tekstu. By nie dać się oszukać, wystarczy jednak pamiętać o tym, że „pewny i duży” zysk to coś, co w świecie finansów nie istnieje!
Na początku wspomniałem też o postaci „influencera”, który promował „giełdę kryptowalut”. Policja nie podała, o kogo chodziło. Wątpliwe, by oszustwo promowała jakaś prawdziwa znana osoba. Cyberprzestępcy coraz częściej sięgają jednak po sztuczną inteligencję i deep fake’i – tworzą cyfrową postać, łudząco podobną do znanego artysty czy inwestora – i tak nakłaniają swoje naiwne ofiary do inwestycji, ostatecznie okradając je z oszczędności.
Źródło: opole-lubelskie.policja.gov.pl