Chciała podać małemu Lechowi Kaczyńskiemu szklankę mleka, ale do akcji wkroczył Jarek. „Wyrwał ze złością”

screen: TVP
Jacy byli mali bracia Kaczyńscy? Wygląda na to, że bliźniacy byli tacy sami tylko wizualnie. Zaskakującą historią z ich dzieciństwa podzieliła się sędzia Anna Maria Wesołowska.
Jak ukradli księżyc
Zanim bracia Kaczyńscy poszli w politykę, próbowali swoich sił w zupełnie innej branży. Bliźniacy wystąpili w 1962 r. w przygodowym filmie dla młodzieży „O dwóch takich, co ukradli księżyc”, który powstał na podstawie powieści Kornela Matuszyńskiego pod tym samym tytułem. Mały Lech był Jackiem, mały Jarek Plackiem, a chłopcom, swoich głosów użyczyły aktorki Maria Jarecka i Danuta Mancewicz. Ot, taka ciekawostka.
Ciekawostką jest też fakt, że wtedy Kaczyńskich poznał… Marek Kondrat, który jako 11-letni chłopiec grał jedną z ról w filmie „Historia żółtej ciżemki”. Kondrata i bliźniaków połączył wówczas wspólny hotel, w którym mali aktorzy byli zakwaterowani i wspólnie się bawili. – To były dwa czorty, które ze swoją piękną matką mieszkały w tym samym hotelu i przewracały go do góry nogami – wspominał w jednym z wywiadów Marek Kondrat.
Również Lech Kaczyński przedstawiał swojego brata jako niezłego gałgana. – Jarek odpalił kiedyś w hotelu świecę dymną. Dał ją nam Grocholski (producent filmowy – red.), przekomiczny, trochę dziecinny człowiek, który bardzo nas lubił. A może to Jarek sam porwał świece z planu? Nie pamiętam. Grocholski nas zresztą uratował. Bo jak zaczęło się dymić w łazience, zaraz po niego pobiegłem i on to zdusił. Musieliśmy oddymiać apartament przez wiele godzin – wspomniał Lech Kaczyński.
Jeden miał dobre oczy, a drugi…
Jak się teraz okazuje, małych braci Kaczyńskich poznała też sędzia Anna Maria Wesołowska, którą cała Polska poznała za sprawą popularnej przed laty produkcji TVN. Kobieta opowiedziała w rozmowie z „Wysokimi Obcasami” anegdotkę z czasów, gdy bliźniacy próbowali swoich sił w aktorstwie. Skąd znała Kaczyńskich? Mieszkała niedaleko miejsca, gdzie kręcono „O dwóch takich…”, a Jadwiga Kaczyńska przychodziła do jej ciotki po mleko.
– Mieszkałam przy poligonie wojskowym w Łodzi, gdzie kręcono „O dwóch takich, co ukradli księżyc”. Matka przychodziła z chłopakami do mojej ciotki po mleko. Pamiętam, jak któregoś dnia biegłam ze szklanką, którą chciałam osobiście podać jednemu z nich, który miał dobre oczy – takiego go zapamiętałam – ale drugi ją ze złością wyrwał. Oddał ją bratu, ale mnie nie pozwolił jej wręczyć – opowiedziała w „Wysokich Obcasach” sędzia Anna Maria Wesołowska.
Źródło: Wysokie Obcasy
2 Odpowiedzi na Chciała podać małemu Lechowi Kaczyńskiemu szklankę mleka, ale do akcji wkroczył Jarek. „Wyrwał ze złością”
Panie Doro trochę kultury by należało mieć ,a nie tak wulgarnie i obojętnie na kogo by pan tak pluł czy na Tuska , czy na Kaczyńskiego ,czy na Ziobrę czy obojętnie na kogo kolwiek to chyba nie przystoi,żeby dorosły człowiek tak się odnosił i to publiczne.To tylko osoba że złym charakterem tak postępuje.Za wulgarne komentarze powinny być wysokie kary pieniężne lub powinny być automatycznie wymazywanie.Ciekawe czy pana rodzice są z pana dumni.!!!!
Po prostu 2 ch. na kaczych łapach