Biedactwo! Korespondent TVP Cezary Gmyz żali się, że bankrutuje

Cezary Gmyz, korespondent PiS-owskiej TVP w Niemczech, poinformował, że bankrutuje. Nie dostał pensji i ryczałtu na prowadzenie placówki.

W sieci pojawił się fragment wypowiedzi dla TV Republika Cezarego Gmyza, korespondenta Telewizji Polskiej w Niemczech. – Cezary Gmyz, korespondent w likwidacji – przedstawił się. – Mój status ontologiczny jest niewyjaśniony i jest to pewien problem. Musiałem z własnych pieniędzy opłacić funkcjonowanie placówki na następny miesiąc. Nie dostałem wypłaty ani nie dostałem również ryczałtu na prowadzenie placówki, co spowodowało, że de facto jestem w trakcie bankructwa – żalił się.

Dziś w TVP Info pojawiła się pani Magdalena Gwóźdź-Pallokat, czyli żona byłego korespondenta ARD i jednocześnie dziennikarka Deutsche Welle, która nadawała. Jak to zobaczyłem, to się troszeczkę uśmiechnąłem – mówił.

Adamczyk pensji nie zapłacił? Ale jak to? Bo przecież oni twierdzą, że to on jest szefem TVP – padają złośliwości.

Mam umowę o pracę

WirtualneMedia.pl poprosiły Cezarego Gmyza o szersze odniesienie się do całej sytuacji. Berliński korespondent TVP zapewnia, że cały czas ma ma umowę o pracę.

Wiąże mnie z Telewizją Polską umowa o pracę, która w żaden sposób nie została wypowiedziana – mówi. Podkreśla, że jego słowa o bankructwie nie są podrasowaniem rzeczywistości. – Mam umowę o pracę, kiedy nie dostaję pensji, mój budżet przestaje się spinać, a w dodatku muszę płacić za funkcjonowanie placówki. Nie jestem jedyną osobą w takiej sytuacji. Podejrzewam, że są w niej setki osób – dodaje.

Portal zwraca uwagę, że do dzisiaj nie pojawiły się w TVP materiały zagranicznych korespondentów: Dominiki Cosić z Brukseli, Rafała Stańczyk z USA, Maksymiliana Maszendy z Paryża, Dariusza Bohatkiewicza z Londynu oraz Tomasza Jędruchowa z Czech. TVP kontynuuje współpracę z korespondentką z Włoch Urszulą Rzepczak i korespondentem w Ukrainie Piotrem Kućmą.

Przypomnijmy, że na 11 stycznia Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało pod Sejmem demonstrację w „obronie wolnych mediów”. W partii obawiają się klapy frekwencyjnej po ujawnieniu gigantycznych zarobków „gwiazd” TVP. Pisaliśmy o tym tutaj.

Źródło: WirtualneMedia.pl 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *