Bezbłędna odpowiedź Jerzego Kryszaka na TO pytanie o TVP. Dostało się też Kukizowi

24 kwietnia Jerzy Kryszak skończył 73 lata. „Wirtualna Polska” postanowiła z tej okazji zadać popularnemu satyrykowi kilka pytań.

Jerzy Kryszak? Top forma

Jerzy Kryszak od lat rozśmiesza kolejne pokolenia Polaków. Aktor i satyryk należy do czołówki polskiej sceny kabaretowej i wciąż cieszy się dużą popularnością. Kryszak w swoich występach przede wszystkim wyśmiewa otaczającą nas polityczną rzeczywistość i od lat pozostaje w doskonałej formie.

Jednak nie wszystkich występy Jerzego Kryszaka bawią. W ubiegłym roku występ satyryka w Sopocie rozwścieczył sporą grupę ludzi związanych z Prawem i Sprawiedliwością, w tym Krystynę Pawłowicz. Wystarczył skecz o Jarosławie Kaczyńskim. – Nasz Jarosław Kaczyński, komik od małego, jak był taki został. Powiem Wam, jak ja go widzę to jest taki polski Buster Keaton, na miarę Europy.

Zegarek przypomina mu że o 6 jest 12-ta – żartował z sopockiej sceny Kryszak, nawiązując do założonego do góry nogami zegarka prezesa PiS.

– Wychowankowie lewackich nauczycieli i takich samych mediów. Pozbawieni już godności i instynktu samozachowawczego. Klaszczą za plucie im w twarze – grzmiała oburzona Pawłowicz.

Kryszak o klubie milionerów z PiS

Na szczęście Jerzy Kryszak nic sobie nie robi z komentarzy różnego rodzaju sztywniaków i błyszczy formą, co udowodnił kolejny raz przy okazji rozmowy z serwisem „Wirtualna Polska”. Pretekstem do pogawędki z aktorem były jego 73. urodziny, które aktor świętował w poniedziałek 24 kwietnia.

Kryszak przyznał, że nie trzeba mu składać żadnych życzeń. Dlaczego? Bo jego zdaniem życzenia się na ogół nie spełniają. – Gdyby się spełniały, to Polacy byliby uśmiechnięci, a Jarosław Kaczyński byłby wysokim, przystojnym blondynem i mielibyśmy wspaniały rząd, którego cały świat by nam zazdrościł… – przyznał satyryk.

Dziennikarz zapytał go przy okazji o TVP i powody jego nieobecności. – Od 2015 roku straciłem kontakt. Widocznie była zmiana numerów – zażartował Kryszak. – Pierwsze sygnały pojawiły się w połowie lat 90. Do TVP przyszli przedstawiciele młodej prawicy z politycznego nadania – tzw. „pampersi”. My, twórcy „Polskiego Zoo”, dostaliśmy od nich pismo, że „formuła programu się wyczerpała”. Dziecinne tłumaczenie. No, ale to byli „chłopcy w pieluchomajtkach” – opowiedział aktor.

Kryszak w rozmowie z WP. PL został również zapytany o klub 66 milionerów z PiS, z którego szydził w jednym ze swoich występów na ubiegłorocznym festiwalu w Sopocie.

– Minął rok. Klub na bank się powiększył. Kolega Kukiz choćby doszlusował [Fundacja Kukiza dostała 4 mln zł z budżetu – red.]. Choć „szlus” wygląda mi na niemieckie słowo. Hmm, powiedzmy więc: dołączył. Oni się bogacą, więc my też dostaniemy swoje. Podobno rząd będzie wprowadzał kolejne tarcze: teraz dla rolników, później dla górników, hutników. Potem dla lekarzy, pielęgniarek. Zasmucę pana, ale dziennikarzy raczej nie będzie w tym spisie tarcz. Artystów też tam nie będzie. No chyba, że z właściwego radia i telewizji – podsumował satyryk.

Źródło: teleshow.wp.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *