Beata Kempa też skomentowała zamach na Słowacji. Od razu uderzyła w… Donalda Tuska. „Rozochaca wyznawców”

screen/ Radio ZET
Beata Kempa skomentowała sprawę zamachu na premiera Słowacji, Roberta Ficę. Europosłanka szybko zaczęła uderzać w… Donalda Tuska. – Rozochoca zwolenników, wyznawców – zarzucała szefowi polskiego rządu Kempa.
Zamach na Słowacji
W środę 15 maja świat obiegła szokująca informacja ze Słowacji. W miejscowości Handlowa, gdzie odbywało się wyjazdowe posiedzenie słowackiego rządu, doszło do zamachu na premiera kraju Roberta Ficę. Polityk został kilkukrotnie postrzelony i musiał przejść skomplikowaną, kilkugodzinną operację.
Zamachowiec to 71-letni Słowak Juraj C., pisarz i poeta. Został od razu zatrzymany, spędził noc w celi i usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa z premedytacją. Grozi mu teraz 25 lat więzienia lub dożywocie. Jego motywy były polityczne. Zamachowiec miał przyznać, że podjął decyzję o zabiciu szefa rządu krótko po wyborach prezydenckich, które wygrał Peter Pellegrini, politycznie bliski Fico.
Kempa uderza w… Tuska
Beata Kempa, która gościła w programie Bogdana Rymanowskiego na antenie Radia ZET, skomentowała wydarzenia ze Słowacji.
– Trzeba liczyć się, że w każdej chwili może być sytuacja, jak na Słowacji. Wiele osób odgraża, wygraża nam, przeważnie politykom prawicy i jest na to przyzwolenie obecnie rządzących – oceniła europosłanka. Podkreśliła, że temperatura sportu politycznego w Polsce jest bardzo wysoka.
– Zawsze może się znaleźć przy tej temperaturze sporu ktoś, kto wykorzysta sytuację, będzie przeciwnikiem, będzie czuł przyzwolenie kogoś, kogo jest zwolennikiem – stwierdziła Beata Kempa. I przeszła do ataku na premiera Donalda Tuska, który – jej zdaniem – odgrywa dużą rolę w polaryzacji społeczeństwa. Kempie nie podoba się, że Tusk mówi wprost o rosyjskich wpływach w PiS.
– Rozochaca zwolenników, wyznawców, którzy czują większy imperatyw, by mocniej atakować – zarzuca premierowi europosłanka. To, że Jarosław Kaczyński nazywał Tuska „niemieckim agentem” już niezbyt ją oburzyło. Oceniła , że to prawa strona sceny politycznej jest bardziej skłonna wiele rzeczy wybaczać, a druga strona jest bezwzględna”. Jak podkreśliła, „hejt, jaki w tej chwili ma miejsce powinien być karany”. Przyznała też, że sama otrzymywała groźby.
– Czy polscy politycy są wystarczająco chronieni przed zamachowcami? – zapytał jeszcze Bogdan Rymanowski.
– Myślę, że i tak i nie – odpowiedziała Beata Kempa.
Źródło: Radio ZET