Jak pokonać PiS? Aleksander Kwaśniewski wie, jak to zrobić

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Gazeta.pl udzielił politykom opozycji porady, jak mogą oni wygrać z PiS. Pytanie, czy zastosują się do niej…
Jak pokonać PiS? Aleksander Kwaśniewski zna odpowiedź!
Aleksander Kwaśniewski wszedł na temat ostatniego, głośnego sondażu, z którego wynikało, że opozycja powinna się zjednoczyć i wystawić wspólną listę do Sejmu.
– Wnioski z badania wskazywały, że tylko wspólna lista może pozwolić ugrupowaniom opozycyjnym na wygraną. Kolejne sondaże – w tym ten ze zbadanym „brakującym wariantem” dotyczącym wspólnego startu PSL i Polski 2050 – nie potwierdziły póki co tego wniosku. Jednocześnie przybywa analiz, że Prawo i Sprawiedliwość mogłoby stworzyć rząd większościowy z Konfederacją, której wynik w ostatnim czasie rośnie i oscyluje w okolicach 9 procent – powiedział były prezydent.
Jego zdaniem dziś najbardziej realnym scenariuszem jest układ trzech list opozycji. Osobno do wyborów pójdzie PO (jako KO – z sojusznikami w postaci Nowoczesnej, Inicjatywy Polskiej i Zielonych), blok PSL i Polski 2050 i Lewica.
– Wtedy każdy wyborca opozycji znajduje swoją reprezentację w Sejmie – twierdzi Kwaśniewski.
Wskazuje jednak na to, że sprawa nie jest zero-jedynkowa, bowiem „pomysł jednej listy jest i dobry, i zły”.
Podzielona czy zjednoczona?
Kwaśniewski jest więc zwolennikiem wyborczej różnorodności. Teoretycznie ma to sens, jest jednak jedno „ale”. Chodzi o naszą ordynację wyborczą, która premiuje ugrupowania najsilniejsze. Mówiąc prosto: jeżeli w wyborach dwa komitety dostaną po 20 proc. głosów, a jeden 40 proc., w przeliczeniu na mandaty wygrywa ten drugi. Czym dana partia zdobędzie w ramach elekcji więcej procent, tym pojedynczy procent przekłada się na większą liczbę mandatów (posłów) w Sejmie.
Z drugiej strony jedna, wspólna lista przy tak różnorodnym obozie, jakim jest opozycja, może część wyborców po prostu odstraszyć. Trudno bowiem wyobrazić sobie zwolennika partii Razem, który oddaje głos na listę, na której „jedynką” jest centrowy polityk z PO.
Do tego sytuację pogarszają posłowie tacy jak Mirosław Suchoń z Polski 2050, którzy swoimi publicznymi wypowiedziami wręcz antagonizują elektoraty partii opozycyjnych. Ostatnio w zdecydowanie zbyt ostrych słowach opisał pomysł wspólnej listy. Pisaliśmy o tym tutaj.
Źródło: gazeta.pl