Ale wstyd! Tak imprezowali, że cały samolot chodził. „Coraz bardziej pijani”. Później do akcji wkroczył kapitan

Screenshot: YouTube/Samoloty
Kto leciał z Pyrzowic do Egiptu, na długo zapamięta tę podróż. Wszystko przez awanturę, do której doszło na pokładzie. Był alkohol – będą konsekwencje!
Samoloty jak imprezownie
Co jakiś czas w mediach pojawia się sensacyjna informacja dotycząca podniebnych podróżny. Zdarza się, że czytając wiadomości trafiamy na news dotyczący usterki samolotu, przez którą maszyna została zawrócona, niespodziewane turbulencje, które wywołują panikę podróżujących lub historię zaginionego bagażu o dużej wartości.
Jednak czasami zaskakująca informacja dotyczy pasażerów, którzy sprawiają załodze i innym podróżującym problemy. Najczęściej powodem samolotowych skandali jest alkohol, który u niektórych wywołuje agresję.
W regulaminach przewoźników lotniczych niemal zawsze znajduje się zapis, zgodnie z którym ten może odmówić wejścia na pokład osobie, która nie stosuje się do poleceń załogi. Jednak nawet wejście na pokład samolotu nie jest gwarantem odlotu. Zdarzają się jednak sytuacje, w których załoga musi zdecydować o usunięciu pasażera z pokładu. Przewoźnik może podjąć taką decyzję, np. gdy pasażer się awanturuje lub jest pod wpływem alkoholu i swoim zachowaniem realnie stwarza zagrożenie dla pozostałych podróżnych.
Nie pozwolił nikomu wysiąść
Jedna z tego typu sytuacji wydarzyła się 9 marca. Z lotniska w Pyrzowicach wystartował samolot linii Enter Air, którego celem było Marsa Alam w Egipcie. Niestety, wakacyjny klimat za bardzo udzielił się niektórym pasażerom. Szczególnie wyróżniało się czterech mężczyzn. – Mieli swój alkohol, byli coraz bardziej pijani. Stewardesy zaczęły się denerwować, głośno zaczęły mówić o nieprzestrzeganiu regulaminu lotu – opowiadała w rozmowie z „Wyborczą” jedna z pasażerek.
Skończyło się awanturą, wstawaniem z miejsc i wyzywaniem stewardes. Jakież musiało być zdziwienie agresywnych imprezowiczów, gdy po wylądowaniu w Egipcie kapitan ogłosił, że nikt nie wyjdzie z maszyny. Powód? Do czterech mężczyzn zostały wezwane służby, które wyprowadziły ich z samolotu. Wstyd jak cholera, a to nie wszystko.
– Usłyszałam, że ich powrotne bilety zostaną anulowane, mogą też nawet dostać dożywotni zakaz latania tymi liniami – powiedziała pasażerka, która była świadkiem całego zajścia.
Źródło: katowice.wyborcza.pl