Abp Jędraszewski nie wybiera się na pogrzeb ks. Isakowicza-Zaleskiego. „Selekcjonuje uroczystości”
9 stycznia zmarł ks. Tadeusz Isakowicz-Zalewski. Jak podaje nieoficjalnie Interia, arcybiskup Marek Jędraszewski prawdopodobnie nie weźmie udziału w uroczystościach pogrzebowych.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zalewski zmarł, ale co z pogrzebem?
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zalewski zostanie pochowany w tym tygodniu. Uroczystości pogrzebowe odbędą się w środę i czwartek w podkrakowskich Radwanowicach. Tam też duchowny prowadził ośrodek dla osób z niepełnosprawnością intelektualną.
Portal Interia twierdzi, że na miejscu zabraknie arcybiskupa Marka Jędraszewskiego, który stoi na czele archidiecezji krakowskiej. Dlaczego?
– Przez wiele lat nieformalnym zwyczajem było, że krakowscy kardynałowie brali udział w pogrzebach księży. Hierarchowie, jako ojcowie duchowni, w ten sposób wyrażali szacunek do zmarłego kapłana. To się zmieniło za czasów arcybiskupa Jędraszewskiego. Ten selekcjonuje uroczystości pogrzebowe i nie pojawia się na każdych. Pojawia się raczej na pogrzebach księży, którzy pracowali w kurii albo piastowali wysokie stanowiska – powiedziało Interii źródło z archidiecezji krakowskiej.
Śmierć cenionego księdza
Ks. Isakowicz-Zaleski zmarł w wieku 67 lat. Był duchownym obrządku łacińskiego i ormiańskiego. W czasie PRL działał w opozycji antykomunistycznej i był kapelanem Solidarności. Do tego pełnił też funkcję prezesa Fundacji im. Brata Alberta. Był także historykiem, publicystą i zwolennikiem lustracji duchownych. W ostatnich latach domagał się upamiętnienia ofiar ludobójstwa na Wołyniu.
„Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski był jednym z tych naprawdę nielicznych ludzi, którzy nigdy nie bali się mówić tego, co naprawdę myślą. Wieloletni nieformalny rzecznik osób skrzywdzonych na różne sposoby w Kościele. Jako pierwszy mówił o lustracji, o skandalach seksualnych, o wykluczeniu. Jego głosu będzie naprawdę bardzo brakować, bo niewielu ma tyle odwagi i wiedzy, co on” – pisał o nim w Wirtualnej Polsce publicysta Tomasz Terlikowski.
Teraz jest szansa, że duchowny zostanie pośmiertnie wyróżniony przez władze państwa. Wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar skierował w tym tygodniu do Kancelarii Prezydenta wniosek o nadanie mu pośmiertnie Orderu Orła Białego – najwyższego odznaczenia Rzeczypospolitej.
Ponoć Pałac Prezydencki ma na to ostatnie odpowiedzieć: „nie”. Przynajmniej tak twierdzi były poseł Robert Winnicki.
Źródło: wp.pl