Abp Jędraszewski ciska gromy, TE słowa niosły się po kościołach. „Na kłamstwa pieniędzy nie brakuje”

Abp Marek Jędraszewski wystosował list do wiernych, który odczytano w krakowskich kościołach. Duchowny martwi się o polskie dzieci, bo nie podobają mu się zmiany w edukacji.

Lubi pouczać

Odnosimy nieodparte wrażenie, że abp Marek Jędraszewski nosi kapłańskie szaty już tylko z przyzwyczajenia, a tak naprawdę jest rzecznikiem albo przynajmniej działaczem niskiego szczebla pewnej partii politycznej. Może metropolita krakowski powinien zastanowić się nad startem w najbliższych wyborach z ramienia PiS? Na prezydenckie już za późno, ale czemu nie parlamentarne?

Nie przypominamy sobie, by Marek Jędraszewski mówił coś o – dajmy na to – o miłosierdziu czy pojednaniu. Takie tematy chyba go za bardzo nie interesują. Duchowny znacznie lepiej odnajduje się w opowieściach o „tęczowej zarazie”, „ideologii singli” czy kobietach, które są odpowiedzialne za niski przyrost naturalny. Jędraszewski chętnie tłumaczył w przeszłości, co się stało w Smoleńsku, atakował ONZ , bronił „wolnych mediów” spod znaku PiS i grzmiał po zapowiedziach Barbary Nowackiej, gdy zapowiedziała redukcję lekcji religii w szkołach.

Uwaga, deprawują dzieci!

Wygląda na to, że ta ostatnia sprawa spędza mu sen z powiek. Abp Jędraszewski napisał ostatnio list, który odczytano 9 marca w krakowskich kościołach. Pretekstem do politykowania okazał się Wielki Post – to tradycja, że przed jego rozpoczęciem biskupi diecezjalni piszą listy, które są potem odczytywane.

Abp Jędraszewski jest wręcz przerażony kierunkiem, w jakim zmierza polskie szkolnictwo. – W polskich szkołach pragnie się bowiem za wszelką cenę ograniczyć prawdziwe nauczanie o Bogu i człowieku, a równocześnie wprowadzić – pod płaszczykiem troski o zdrowie – przedmiot, w którym będzie się praktycznie deprawowało umysły i serca nawet małych jeszcze dzieci – napisał duchowny.

– Wiemy, że za tymi programami, których korzenie tkwią w założonej dokładnie wiek temu tzw. szkole frankfurckiej o jednoznacznych korzeniach marksistowskich, znajdują się ogromne pieniądze, które płyną ze strony Unii Europejskiej a do niedawna także ze strony USA, jak również od różnych tzw. organizacji pozarządowych. Na kłamstwa odnośnie do Boga i człowieka nigdy bowiem pieniędzy nie brakowało, ani też, niestety, nie brakuje – dodał metropolita w liście do wiernych.

Źródło: tokfm.pl

 

 

 

 

 

2 Odpowiedzi na Abp Jędraszewski ciska gromy, TE słowa niosły się po kościołach. „Na kłamstwa pieniędzy nie brakuje”

  1. endrju pisze:

    On mówi o nauczaniu o jakimś bogu, qzwa, pokażcie mi tego boga bo chciałbym mu wygarnąć parę słow. Facet żyje w jakiejś innej rzeczywistości i nie rozumie, że bóg nie ma z człowiekiem nic wspólnego, to jest tylko ebane życie i ono jest prawdziwe.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *