Mocny tylko w gębie! Donald Trump już robi krok w tył i puszcza oko mocarstwu. „Dobrze nam idzie”

Donald Trump robi krok w tył: już tak nie podskakuje całemu światu, a nawet jest gotowy zrobić krok w tył w kwestii ceł. Opalony polityk zmiękł czy od początku blefował?

Donald Trump obniży cła?

Donald Trump wypowiedział niemal całemu światu wojnę celną. Tyle że coraz więcej wskazuje na to, że od początku blefował: na 90 dni cofnął swoją decyzję o wysokich cłach na importowane do USA produkty z ponad 70 krajów, pozostawił tylko taryfy, którymi uderzał w Chiny, ale i na tym polu ma teraz zrobić krok w tył.

Podczas konferencji prasowej w Białym Domu prezydent USA powiedział, że wysokie cła na towary z Chin mocno spadną. To potwierdzenie przecieków medialnych, z których wynikało, że w kuluarach Białego Domu otwarcie mówiło się, że wysokie taryfy celne nałożone na Chiny są nie do utrzymania. – 145 proc. to bardzo dużo i nie będzie aż tak dużo. To nie będzie nawet w pobliżu tego maksimum. Znacznie spadnie. Ale nie będzie to zero – powiedział teraz Trump.

Tak miło się rozmawia

Do tego dodał, że rozmowy z Pekinem trwają. – Dobrze nam idzie z Chinami – stwierdził oraz przyznał, że sam chce być „miły” dla tego mocarstwa. Brzmi aż nazbyt pięknie, to oczywiste, że wszystko od początku było grą. USA po prostu chcą na nowo negocjować porozumienia handlowe z całym światem, do tego zależy im na tym, by produkcja ponownie przeniosła się do Ameryki. To ostatnie jest o tyle ważne, że Biały Dom chce doprowadzić do odrodzenia się tzw. pasa rdzy, stanów, które najmocniej ucierpiały w wyniku globalizacji (przeniesienia fabryk do m.in. Chin).

Nie chodzi tylko o gospodarkę. Trump traci poparcie społeczne – Ipsos podał ostatnio, że obecnie już tylko 42 proc. ankietowanych popiera jego politykę, co oznacza spadek o aż 5 punktów proc. od początku roku. Republikanin obiecał elektoratowi z pasa rdzy odrodzenie gospodarcze, stąd taka polityka. Ponadto USA potrzebują produkcji na swoim terytorium, bo wiele wskazuje na to, że przygotowują się do wojny z Chinami. Tyle że to Państwo Środka produkuje wiele produktów i w razie konfliktu zbrojnego może odciąć Amerykanów od np. elektroniki.

Jest jeszcze jeden element układanki: Trump ograł inwestorów giełdowych – swoją polityką wprowadził na rynku ogromną niepewność, co sprawiło, że kapitał zaczął uciekać w stronę obligacji USA, co oznaczało, że rentowność tych papierów wartościowych spadła, Waszyngton mógł się zadłużyć na kolejne lata po niższym koszcie.

Źródła: The Guardian, CNN, IAR, gazeta.pl

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *