Lewandowski podpadł kadrowiczom? Zaskakujące kulisy afery premiowej. „Nagle został sam”
Powraca temat afery premiowej. Tym razem głos w tej głośnej sprawie zabrał Cezary Kucharski, były reprezentant i agent Roberta Lewandowskiego. Rzuca on nowe światło właśnie na kapitana polskiej kadry.
Robert Lewandowski i premie
Czy Robert Lewandowski miał udany mundial? Z jednej strony strzelił dwa gole i awansował z reprezentacją Polski do 1/8 finału. Z drugiej – nie strzelił dwóch karnych (jeden został powtórzony), a wyniki sportowe przyćmiła afera premiowa, która rzuca cień także na niego.
Temat milionowych premii obiecanych kadrowiczom przez Mateusza Morawieckiego wrócił za sprawą szczerego wywiadu, który bramkarz Łukasz Skorupski udzielił Łukaszowi Olkowiczowi z „Przeglądu Sportowego”.
– Wychodzimy z grupy i zamiast się cieszyć, nagle zaczęliśmy kłócić się o tę premię. Ci mają mieć tyle, inni tyle. Ale to tak się kłóciliśmy, że nie gadaliśmy z pewnymi zawodnikami – opowiadał Skorupski.
Kolejny rozmówca Olkowicza, Cezary Kucharski, stwierdził wprost, że tym zawodnikiem był właśnie Robert Lewandowski.
Kucharski, były reprezentant, uczestnik mundialu w Korei i Japonii w 2002 roku, a także były agent Lewandowskiego, twierdzi, że kapitan i najbardziej doświadczeni piłkarze chcieli tak podzielić premię, by do nich trafiło po 3 mln złotych. Dopiero później zgodzili się na „obniżkę” do 2 milionów.
– Zeszli, oczywiście. Bo jak Lewandowski zobaczył, że koledzy nie odzywają się do niego, nikt nie chce z nim grać w siatkonogę na treningu, to zrozumiał, że jednak przegiął w tej swojej chciwości – mówi Kucharski. – Nagle został sam. Drużyna nie odzywa się do niego, daje mu odczuć, że z nim, największą gwiazdą, nikt nie chce grać w siatkonogę. Dlatego przyszedł do pozostałych i powiedział: „Dobra, dogadajmy się inaczej” – dodaje były reprezentant.
„Niczego się nie nauczył”
Cezary Kucharski ujawnił też, że w przeszłości był moment, gdy Robert Lewandowski rozważał rezygnację z gry w kadrze. Chodziło wówczas o nieporozumienia w sprawie kręcenia reklamy dla Orange, ówczesnego sponsora reprezentacji.
– Lewandowski nie chciał wziąć udziału w reklamie Orange dla PZPN. Puszczono przekaz, że nie chce wystąpić, bo jest chciwy. Nakręcił to PZPN. (…) Zrobiła się nagonka do tego stopnia, że chciał rezygnować z gry w kadrze – opowiada Kucharski. Zdaniem byłego agenta, Lewandowski „nie potrafi negocjować”.
– Jak sobie wymyśli, że chce tyle, to ma być tyle albo w ogóle – twierdzi Cezary Kucharski. – Na złość babci odmrożę sobie uszy. Mimo że to jest głupie czasami, no nie, bo nie… On niczego się nie nauczył – dodaje, sugerując, że miało to wpływ na konflikt w reprezentacyjnej szatni.
Źródło: Przegląd Sportowy