Kamil Stoch przerwał milczenie, TAK podsumował odchodzącego trenera kadry. „Przygniótł mnie, sponiewierał”

Screenshot: Eurosport
Kamil Stoch nie oszczędza byłego już trenera kadry Thomasa Thurnbichlera. Skoczek ma wiele żalu do Austriaka – i nie jest w tym odosobniony.
Stracony sezon
Forma, jaką polscy skoczkowie prezentowali w tym, jak i poprzednim sezonie, była daleka od oczekiwań kibiców. Widać gołym okiem, że świat nam odjechał i kadry Niemiec, Austrii czy Norwegii zupełnie nam odjechały. Dość powiedzieć, że w sezonie 2023/24 najwyżej sklasyfikowanym polskim skoczkiem w Pucharze Świata był Paweł Wąsek który zajął 14. miejsce. Względnie zadowolony może też być Aleksander Zniszczoł (20. miejsce w klasyfikacji generalnej).Kamil Stoch, Dawid Kubacki czy Piotr Żyła, dotychczasowi liderzy i faworyci zawodów przez kolejne miesiące toczyli sami ze sobą nierówną walkę.
W końcu cierpliwość władz Polskiego Związku Narciarskiego się skończyła. Rozczarowujące wyniki i słaba forma skoczków sprawiła, że trener kadry Thomas Thurnbichler został zwolniony po zakończeniu sezonu. – Po rozmowach z zawodnikami oraz sztabem szkoleniowym Zarząd Polskiego Związku Narciarskiego podjął decyzję o konieczności zmian w strukturach kadry narodowej. Mając na uwadze atmosferę w zespole i kierując się dobrem reprezentacji, zdecydowano o zakończeniu współpracy z Thomasem Thurnbichlerem na stanowisku głównego trenera kadry A – powiedział prezes PZN Adam Małysz.
Kubacki i Stoch nie szczędzą Austriaka
Rozstanie z trenerem rozwiązało polskim skoczkom języki. Ci nie szczędzą byłego już trenera, mówią o jego upartości, nieprzestrzeganiu ustaleń i żalą się na złą atmosferę w drużynie. — Jak się widzi, że ktoś rzuca kłody pod nogi zawodnikom i jest to główny trener, to trudno, żeby było fajnie. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale to, co robił, żeby zrobić pod górkę Kamilowi, to zakrawa o zbrodnię — powiedział po ostatnim konkursie w sezonie Dawid Kubacki. Skoczek nawiązał tym samym do sytuacja Kamila Stocha, który był traktowany po macoszemu przez szkoleniowca kadry, gdy zdecydował się na indywidualnego trenera.
Sam Stoch opowiedział o sytuacji, gdy po dobrym konkursie, nie znalazł się w drużynie na kolejny – chodziło o Letnie Grand Prix w Wiśle.
– To był moment, który mnie przygniótł, sponiewierał i zdeptał. Tak naprawdę sam do końca nie wiedziałem, co się dzieje i dlaczego tak się stało. Potrzebowałem bardzo dużo czasu, żeby pozbierać się z tego momentu. Dopiero po jakimś czasie uświadomiłem sobie, gdzie mam braki i nad czym muszę jeszcze pracować. Dzisiaj z perspektywy doświadczenia, czasu i pracy, powiedziałbym, że była to naturalna kolej rzeczy – wyznał w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet”.
Nowy trenerem kary skoczków został Maciej Maciusiak. Czy pod okiem znanego i lubianego trenera Polacy wrócą do dawnej formy?
Źródło: Przegląd Sportowy Onet/ Sport.pl