Jerzy Zelnik na dobre odkochał się w PiS, po uczuciu ani śladu. Zaskakujące wyznanie. „Byłem naiwny”
Jerzy Zelnik kiedyś był fanem PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Wygląda na to, że z politycznego uczucia nic nie zostało. – Byłem naiwny politycznie – wyznał aktor.
PiS go zauroczył
Jerzy Zelnik przez lata nie ukrywał ogromnej sympatii, jaką darzył wszystko, co wyszło spod ręki Jarosława Kaczyńskiego. Aktor wspierał pomysły Prawa i Sprawiedliwości, był kojarzony ze środowiskiem Radia Maryja, popierał Andrzej Dudę, a nawet wierzył Antoniemu Macierewiczowi w teorię o zamachu. Doszło nawet do tego, że filmowy „Faraon” zdecydował się wystąpił w gniocie, jakim był „Smoleńsk” – film strawny mnie więcej tak, jak przeterminowana sałatka z tuńczyka popita kefirem przechowywanym na kaloryferze.
Jednak od dłuższego czasu Jerzy Zelnik nie był już tak wielkim miłośnikiem PiS, jak przed laty. Jak infomormowały media, ochłodzenie stosunków na linii aktor – Jarosław Kaczyński miało nastąpić za sprawą antyuchodźczego spotu Prawa i Sprawiedliwości, który wywołał – nie bez przyczyny – ogromną burzę w mediach i sieci.
Jerzy Zelnik udzielił ostatnio wywiadu serwisowi Plejada. Aktor mówił m.in. o bezpieczeństwie Europy, a w pewnym momencie przyznał się do błędów z przeszłości.
Uczucie do PiS wygasło
– Boję się, że ta Europa sobie gola teraz strzela samobójczego, bo Ameryka i Azja śmieją się z nas. Sami sobie strzelamy gola, bo myślimy, że jak tutaj będziemy mieli kawałek, jedną dwudziestą nieba nad nami czystą, to będzie świat lepszy. To taka głupota, naiwność, tak jak ja wiele lat byłem naiwny politycznie — powiedział w rozmowie z Plejadą, nawiązując do swojego zauroczenia środowiskiem PiS.
Wyraźnym sygnałem odwrócenie się Zelnika od PiS były ubiegłoroczne protesty, gdy Nowogrodzka robiła bohaterów z Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika i broniła „wolnych mediów”. Zelnik nie przyszedł.
– Od lat nie uczestniczę w żadnych manifestacjach. Wielokrotnie w życiu „zaliczałem” uliczne sposoby manifestowania swoich poglądów i już nie mam do tego zdrowia. Inaczej objawiam swoją ekspresję obywatelską. Ale nie potępiam manifestacji, przecież żyjemy w demokracji. Każdy ma prawo do wyrażania swoich poglądów, pod warunkiem, że robi to w sposób zgodny z prawem i kulturalny – wyjaśniał aktor.
Źródło: Plejada