Ojciec Kamila Stocha się wygadał. Trener kadry nie lubi naszego mistrza?! „Apeluję, by rozważono zmianę”
Ojciec Kamila Stocha opowiedział o dziwnych relacjach w środowisku polskich skoczków. Źle się dzieje. Indywidualny trener jego syna nie ma wstępu na… wieżyczkę trenerską.
Gdzie jest forma skoczków?
Polscy skoczkowie nie rozpieszczają kibiców. Forma, którą nasi reprezentanci prezentują w tym, i jaką prezentowali w poprzednim sezonie, jest daleka od oczekiwań. Widać gołym okiem, że świat nam odjechał i kadry Niemiec, Austrii czy Norwegii utrzymują bezpieczny dystans. Dość powiedzieć, że w sezonie 2023/24 najwyżej sklasyfikowanym polskim skoczkiem w Pucharze Świata był Aleksander Zniszczoł, który zajął 19. miejsce. Kamil Stoch, Dawid Kubacki czy Piotr Żyła, dotychczasowi liderzy i faworyci zawodów przez kolejne miesiące toczyli sami ze sobą nierówną walkę.
Po zakończeniu poprzedniego sezonu Kamil Stoch zdecydował się na radykalny ruch. Skoczek z Zębu uznał, że dalsza współpraca z Thurnbichlerem nie ma sensu i zdecydował się na współpracę z Michalem Doleżalem, z którym przed laty osiągał sukcesy. W polskich skokach to nic nowego, przecież Adam Małysz też pracował indywidualnie z Finem Hannu Lepistoe i nikt z tego powodu nie robił afery.
Z jeden strony mamy więc kadrę, którą prowadzi Thurnbichler, z drugiej Stoch otoczonego opieką Doleżala. Wygląda na to, że ta sytuacja nie wpływa dobrze na relacje środowisku. Nieco światła na „kwasy” rzucił ojciec Kamila Stocha w rozmowie z TVP Sport.
Ojciec Kamila Stocha o wszystkim opowiedział
– Michał Doleżal nie jest wpuszczany na wieżę trenerską, Kamilowi macha chorągiewką Thomas Thurnbichler, a przecież ktoś powinien obserwować pozycję dojazdową, odbicie, wyjście z progu, żeby później przekazać uwagi – słusznie zauważył Bronisław Stoch.
– Na tę kwestię jako pierwszy, zwrócił uwagę Krzysztof Sobański, pierwszy trener Kamila. I ma rację. Nie chciałbym zdawać egzaminu u nauczyciela, który mnie nie lubi. Choćbym nie wiem, jak dobrze się przygotował, miałbym spore wątpliwości, czy zostanę sprawiedliwie oceniony, a moje odpowiedzi zostaną prawidłowo zinterpretowane. Apeluję, by rozważono zmianę i zaprzestano tworzyć sztuczne podziały – dodał ojciec polskiego mistrza.
Źródło: TVP Sport