Biedna Marianna Schreiber cierpi w wojsku katusze. „Dawno mnie tak nikt nie orał”
Stało się! Marianna Schreiber trafiła do wojska. Teraz na bieżąco relacjonuje to, co robi ubrana w kamasze.
Marianna Schreiber jest w wojsku
Przygoda Marianny zaczęła się pod koniec ubiegłego roku. Wtedy zadeklarowała w social mediach, że jeżeli jej post zdobędzie 2 tysiące polubień, to wstąpi do wojska. Oczywiście tymczasowo, w ramach ćwiczeń. Okazało się, że jej widoku w mundurze spragnionych były tysiące osób, które polajkowały post.
Żona polityka PiS zgłosiła się więc do wojska i po pewnym czasie dostała wezwanie do jednostki. Co było potem? Możemy to śledzić na socialach Marianny.
Poker face, niewygodne łóżka i selfiaczki
Początek nie był jednak łatwy. Dzielna wojaczka sama przyznawała, że… nadrabia miną. A tak poza tym, to niezły hardcore. Dodała, że dawno nią tak nikt nie „orał”.
Niech ten uśmiech Was nie zmyli. To poker face.
Dawno tak mnie nikt nie „orał”.
Proszę o gromy wsparcia.
Służyć Ojczyźnie piękna rzecz, ale jaka ciężka. pic.twitter.com/Jmf3pAQrVt— Marianna Schreiber (@MSchreiberM) February 20, 2023
Potem nie było łatwiej. Liczysz, że wojsko to same luksusy? Zapomnij! Nie dość, że cię męczą, to do tego śpi się na niewygodnych, piętrowych łóżkach. Plusy? Drugiego dnia dostajesz już broń (z której, jak mniemamy, nie umiesz jeszcze strzelać, więc to chyba nienajlepszy pomysł). A i chudniesz w ekspresowym tempie 2 kg (pewnie głównie ze stresu).
Dzień drugi w WP.
Metalowe, wojskowe łóżka piętrowe, w których boisz się ruszyć żeby nie spaść, zawstydziły samą Ikeę. A pojęcie „będziesz siedział” nabiera zupełnie innego znaczenia.
Dostałam broń.
Schudłam 2 kg.— Marianna Schreiber (@MSchreiberM) February 21, 2023
„Deszcz, nie deszcz – stoi się, ku Chwale Ojczyzny. Ale czuję zaszczyt. Stałabym nawet całą noc, by usłyszeć po raz kolejny głos Pani Porucznik w moją stronę. Kobieta ciśnie kobiety bardziej niż mężczyźni” – relacjonowała dalej swoją służbę Marianna.
Deszcz, nie deszcz – stoi się, ku Chwale Ojczyzny. Ale czuję zaszczyt. Stałabym nawet całą noc, by usłyszeć po raz kolejny głos Pani Porucznik w moją stronę🙄
Kobieta ciśnie kobiety bardziej niż mężczyźni😇 pic.twitter.com/ZfvbmsIZ8w— Marianna Schreiber (@MSchreiberM) February 21, 2023
Nie kryła, że jest jej ciężko, ale jakoś daje się radę przetrwać. Sił na zrobienie ładnego selfie jednak brakuje. Pozostało ich tylko na foto butów. Podejrzanie czystych…
Przeżyłam kolejny dzień. Nie wiem jak, ale jakoś.
Dzień dobry🫡 pic.twitter.com/2SgBsAghT7— Marianna Schreiber (@MSchreiberM) February 22, 2023
Po ciężkiej wojaczce Mariannie dali w końcu jeść. I dopiero wtedy do człowieka dochodzi, skąd ten spadek wagi.
Mięso dajoo i tutaj (zdjęcie z wtorku). Smacznego. pic.twitter.com/8OklV3YCxY
— Marianna Schreiber (@MSchreiberM) February 22, 2023
To tak na serio, czy dla zgrywy?
Patrząc na zdjęcia Marianny z jej „służby”, można zastanowić się, czy to wszystko jest na serio, czy to tylko dziwna akcja PR-owa wojska, która ma nas skłoni do zgłoszenia się do armii. Jeśli to drugie, efekt jest komiczny.
Źródło: Twitter